Ostry apel szefa MSZ Ukrainy do Polaków po hejcie na Ukraince w warszawskiej szkole: "Nie będziemy tego tolerować"

2025-12-22 9:58

Szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybiha stanowczo zareagował na przypadki nękania Ukraińców w Polsce, nazywając je „absolutnie nie do przyjęcia”. Wpis ministra to odpowiedź na głośną sprawę 15-letniej Ukrainki, która miała być prześladowana w warszawskiej szkole. Dyplomata rozmawiał już z Radosławem Sikorskim i zaapelował o ukaranie sprawców agresywnych zachowań.

Szef MSZ Ukrainy reaguje na hejt na swojej rodaczce w Warszawie

i

Autor: google street view / Tomasz Jastrzebowski/REPORTER EastNews (kółeczko)/ East News

Sybiha o nękaniu Ukraińców: "Nalegam na sprawiedliwą karę"

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym odniósł się do nagłośnionej przez media sprawy nękania 15-letniej Darii, córki byłego reprezentanta Ukrainy w siatkówce. „Szkoda, że trzeba wracać do spraw haniebnego traktowania Ukraińców w Polsce. Ale takie podejście, jak do Darii, jest absolutnie nie do przyjęcia” – napisał na Facebooku.

Szef ukraińskiej dyplomacji poinformował, że poruszył tę kwestię w rozmowie ze swoim polskim odpowiednikiem, Radosławem Sikorskim. „Otrzymałem zapewnienie, że strona polska zareaguje i zrobi to odpowiednio. Dziękuję za to koledze i polskim władzom” – podkreślił Sybiha.

Polityk zaapelował też o sprawiedliwe ukaranie winnych, które stanie się ostrzegającym przykładem dla innych oraz zapowiedział, że ukraiński pion konsularny będzie monitorował wszystkie podobne przypadki i reagował na nie „szybko i zasadniczo”. Swój wpis zakończył mocną deklaracją: „Nie będziemy tego tolerować”.

Nękanie 15-letniej Darii w Warszawie. Co wiadomo o sprawie?

Sprawę jako pierwszy opisał portal Onet. 15-letnia Daria, córka znanego siatkarza Jurija Gladyra, który od 12 lat ma polskie obywatelstwo, po kłótni z koleżanką zaczęła otrzymywać wulgarne i obraźliwe wiadomości głosowe od rówieśników z prestiżowego, prywatnego liceum TE Vizja w Warszawie. Jak relacjonują rodzice, do prześladowań dochodziło również na terenie szkoły.

Według rodziny dyrekcja placówki nie podjęła odpowiednich kroków, a zamiast tego poinformowała o skreśleniu ich córki z listy uczniów. Zwróciliśmy się do szkoły z prośbą o przedstawienie swojego stanowiska, ale do chwili publikacji artykułu nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Jak wynika ze zwrotki mailowej może to wynikać z przerwy świątecznej trwającej obecnie w szkole. Z kolei na facebookowej stronie szkoły wyłączono możliwość komentowania postów. 

Z komunikatu przesłanego w weekend redakcji Onetu wynika natomiast, że placówka nie komentuje indywidualnych sytuacji dotyczących uczniów, aby chronić ich dobro i prywatność. Jednocześnie zapewnia, że każde zgłoszenie dotyczące przemocy słownej lub hejtu traktowane są bardzo poważnie, a szkoła działa zgodnie ze standardami bezpieczeństwa, oraz współpracuje z odpowiednimi specjalistami, aby zapewnić uczniom wsparcie i ochronę. 

Na sprawę zareagowała już Komenda Stołeczna Policji, która nawiązała kontakt z rodziną. Jak podaje „Przegląd Sportowy”, matka Darii wraz z córką spędziły na komendzie trzy godziny, a prawnik rodziny, dr Mateusz Mickiewicz, potwierdził, że pierwsze czynności procesowe już się odbyły.

Słynna palma zniknie z ronda w Warszawie:

15-letni Wojtek targnął się na życie, bo był nękany w szkole?
Siła Kobiet
Ostrze HEJTU, czyli NIENAWIŚĆ dla samej nienawiści. SIŁA KOBIET