"Otwieramy koncerty"
O 16 na placu Zamkowym rozpoczął się koncert inny niż wszystkie - na pięciu "ulicznych" scenach pojawiali się artyści największego formatu, Elektryczne Gitary, Kayah, Patrycja Markowska czy Daria Zawiałow. Wszystko po to, by pokazać, że czas na zielone światło od rządu dla koncertów, które są źródłem utrzymania nie tylko artystów, ale także ich ekip.
Czytaj także: Którym bohaterem jesteś według twojej daty urodzenia? Sprawdź z nami!
300 000 osób - tyle pracuje w sektorze kultury - czyli co najmniej tyle, co w hotelarstwie i gastronomii. Prawie 150 000 osób pracuje każdego roku, żeby przygotować i wyprodukować koncerty oraz zadbać o bezpieczeństwo publiczności. - Wszystko po to, żebyśmy mogli dzielić się z Wami naszą muzyką i wspólnie ją przeżywać - informują organizatorzy wydarzenia.
Wśród osób związanych z organizacją wydarzeń artystycznych znajdują się nie tylko najbardziej znane gwiazdy, ale także:
- instrumentaliści,
- chórki,
- menedżerowie,
- tancerze,
- fachowcy od nagłośnienia i oświetlenia,
- twórcy scenografii i opraw wizualnych,
- dostawcy i monterzy sprzętu,
- budowniczy scen,
- kierowcy i logistycy,
- pracownicy ochrony,
- wizażyści,
- styliści,
- fryzjerzy,
- pracownicy firm sprzedających bilety.
Również w ich imieniu artyści pojawili się dziś na Placu Zamkowym i wcielili się w ulicznych grajków, by po raz pierwszy od miesięcy spotkać się z publicznością.
"Chcemy i możemy grać bezpiecznie. Skoro można już organizować imprezy sportowe, to dlaczego nie muzyczne? My chcemy spotykać naszą publiczność fanów, mieć w życiu sens. A ten sens to praca" - mówiła Majka Jeżowska, która także wzięła udział w ulicznym koncercie.
Na w kilku punktach Placu Zamkowego oznaczonych złotymi balonami "OK" można było zobaczyć i usłydszeć Elektryczne Gitary, Dawida Kwiatkowskiego, Kayah, Keva Foxa czy Natalię Przybysz.