Informację o tajemniczej substancji Urząd Dzielnicy Białołęka otrzymał od przypadkowego przechodnia, który postanowił zgłosić dziwne znalezisko do Miejskiego Centrum Kontaktu 19115. Żrąca ciesz została rozlana w północnej części dzielnicy, przy ul. Berensona.
Białołęka: znaleziono żrącą substancję
- Substancja parzyła oczy i utrudniała oddychanie. Została wylana na prywatnej działce, na powierzchni ok. 15 metrów kwadratowych. Na miejsce niezwłocznie przyjechała straż miejska, policja, straż pożarna i oczywiście urzędnicy Wydziału Ochrony Środowiska Dzielnicy Białołęka. Ustalono kto jest właścicielem gruntu, a służby zabezpieczyły teren - poinformowała portal eska.pl Marzena Gawkowska, rzeczniczka białołęckiego ratusza.
W środę 24 sierpnia rano do akcji włączył się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który pobrał próbki substancji. Dopiero po badaniu będzie wiadomo, jaka substancja została wylana przy ul. Berensona i jak bardzo jest szkodliwa.
Zajmą się utylizacją
- Wiemy, że właściciel terenu organizuje wyspecjalizowaną firmę, która zajmie się utylizacją nieznanej cieczy. Ruszyło też postępowanie wyjaśniające. Policja z komisariatu przy ul. Myśliborskiej 65 ustala sprawcę. Wcześniej przeprowadziła wizję w terenie - mówi Marzena Gawkowska.
Strażacy przebadali substancję w swoim mobilnym laboratorium chemicznym i stwierdzili, że w rozlanej substancji chemicznej nie ma środków zagrażających zdrowiu i życiu, pomimo bardzo ostrego zapachu, który wydzielało rozlewisko. Z kolei straż miejska informuje, że teren należy do jednego z deweloperów, który został poinformowany o znalezisku i zobowiązany do jak najszybszego i bezpiecznego usunięcia substancji.
ZOBACZ TAKŻE
- Białołęka: powstaje Centrum Aktywności Międzypokoleniowej
- Rusza budowa tramwaju do Wilanowa. Będą ogromne utrudnienia
- 25 i 26 sierpnia Ed Sheeran zagra na Stadionie Narodowym. Szykują się utrudnienia