Zacisze: domy zniszczone po budowie metra?
Mieszkańcy warszawskiego Zacisza skarżą się na zniszczenia w swoich domach w związku z budową metra. Żalą się na popękane ściany, sufity i niedomykające się drzwi i okna. - Użytkowanie tego budynku to jest wieczny strach - mówi Iwona Sobiech, która mieszka i prowadzi gabinet dentystyczny przy Rolanda 1.
- Fundamenty pękły całe, ławy fundamentowe pękły całe, ściany są popękane. Wydobywają się różne dźwięki - stuki, puki. Trzeba się zastanawiać, czy już się ewakuować, czy za chwilę. Ja jestem przerażona i oczekuję wreszcie, żeby ta katastrofa - też w moim umyśle - wreszcie się zakończyła - mówi Iwona Sobiech.
Czytaj również: Oto najwyższe wieżowce w Warszawie. Pałac Kultury już nie jest pierwszy
Mieszkanka chce odszkodowania
Iwona Sobiech zarzuca wykonawcy budowy metra, firmie Gülermak brak chęci pomocy w zakresie odbudowy i odszkodowania.
- W formie robót lub w formie gotówki wypłaciliśmy już pani Iwonie prawie 240 tysięcy złotych - odpowiada rzecznik Gülermaka, Bartosz Sawicki.
- Na czas przejścia tarczy TBM mieszkanka wraz z rodziną została umieszczona w wynajętym przez nas hotelu. I chociażby za przestój działalności gospodarczej (4 dni wyłączenia gabinetu dentystycznego) otrzymała od nas 38 tysięcy złotych - dodaje.
Bartosz Sawicki dodaje też, że zniszczenia na budynku to jedynie spękania tynku i rysy. W stropie natomiast miały znajdować się poprzecinane pręty zbrojeniowe, co stanowiło zagrożenie już przed budową metra.
W sprawie toczy się postępowanie w Wojewódzkim Inspektoracie Nadzoru Budowlanego.
ZOBACZ TAKŻE: