"To nie koronawirus"
- To nie jest koronawirus - to najważniejsza informacja, jaką przekazują lekarze. Małpia ospa nie jest przekazywana tak łatwo jak COVID-19. Do zarażenia wirusem małpiej ospy dochodzi najczęściej poprzez dotyk osoby zakażonej. Tylko 30 procent chorych zaraziło się poprzez kontakt kropelkowy - jak mówią lekarze, musi być on jednak bardzo bliski. Mniejszy niż pół metra. Jednakże ciepła aura, wyjazdy oraz liczne koncerty i zabawy sprzyjają rozprzestrzenianiu się wirusa.
Małpia ospa: Jakie objawy?
Okres wylęgania małpiej ospy, czyli czas od zakażenia do pojawienia się pierwszych objawów wynosi zwykle 7-14 dni, niekiedy do 21 dni. Po tym czasie pojawiają się objawy typowe dla infekcji wirusowej:
- gorączka,
- bóle mięśni,
- bóle kostno-stawowe,
- ogólne rozbicie,
- osłabienie,
- niekiedy uogólnione powiększenie węzłów chłonnych.
Zwykle w 2-3 dobie objawów ogólnych, zaczynają się pojawiać zmiany na skórze – najpierw są krostki które ewoluują do pęcherzyków, następnie przysychają, tworzą się strupy, które odpadają. Objawy utrzymują się od dwóch do czterech tygodni i ustępują samoistnie lub przy zastosowaniu leków objawowych.
Potrzeba szczepionek i testów
Pierwszego zdiagnozowanego pacjenta w Polsce leczono objawowo, ponieważ w naszym kraju nie jest dostępny lek na ten rodzaj ospy. A taki istnieje, jego nazwa to Tecovirimat.
- Istnieje pilna potrzeba, aby był dostępny w aptekach. W szpitalach leżą najciężej chorzy pacjenci, wymagają leków przeciwwirusowych, aby uniknąć powikłań. Przez nie może rozwinąć się zapalenie płuc, opon mózgowo-rdzeniowych czy mięśnia sercowego oraz inne powikłania których nie znamy - tłumaczy doktor Grażyna Cholewińska, konsultant wojewódzka ds. chorób zakaźnych na Mazowszu.
Kolejnym utrudnieniem w Polsce jest brak diagnostyki. Na wyniki testu pierwszego pacjenta czekano 10 dni. Badania przeprowadzał uniwersytet w Holandii.
- Szykujemy nową działalność pracowni diagnostyki molekularnej - pozwoli na miejscu na diagnostykę w kierunku małpiej ospy, bo na wynik pierwszego pacjenta czekaliśmy 10 dni. To za długo, ze względu na jego zdrowie - zaznacza Agnieszka Kujawska-Misiąg, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie. W działania lekarzy włączają się także samorządowcy.
- Pojawia się wiele fałszywych informacji, że ospa małpia jest chorobą osób homoseksualnych. To groźne, znamy doświadczenia rozwoju pandemii AIDS, bo takie info pobudziło stygmatyzacje i przeoczono moment, gdy AIDS się rozlało na cały świat. Apeluje do ministerstwa, aby opublikował wiarygodne informacje na temat małpiej ospy - apeluje Krzysztof Grzegorz Strzałkowski, przewodniczący Komisji Zdrowia w Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Eksperci przekonują, że nie ma potwierdzonych przypadków przenoszenia tego rodzaju ospy przez zwierzęta domowe, ale były przypadki zachorowań wśród wiewiórek, szczurów czy szopów praczów.
Pierwszy zakażony w Polsce pacjent przebył zakażenie z umiarkowanymi objawami. Po 21 dniach zakończył kwarantanne. Przed chorobą przebywał na hiszpańskiej Gran Canarii.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!