Niebezpieczny podpalacz z Woli został zatrzymany przez policję. Okazało się również, że mężczyzna w grudniu ubiegłego roku opuścił więzienne mury. Do podpalenia kontenerów doszło w lutym 2020.
- Policjanci z wolskiej komendy otrzymali zgłoszenie w związku z pożarem kontenera z odpadami. Na miejsce przyjechała straż pożarna, która ugasiła pożar - powiedziała dla PAPu rzeczniczka wolskiej policji kom. Marta Sulowska. - Dosłownie kilka minut później funkcjonariusze otrzymali zgłoszenia związane z pożarem kolejnych trzech altan śmietnikowych zlokalizowanych w bliskiej odległości. Straż pożarna ponownie ugasiła ogień, funkcjonariusze ustalali okoliczności w jakich doszło do pożarów.
Utrwalony prze monitoring wizerunek mężczyzny pozwolił rozpoznać 40-latka, który został zatrzymany i doprowadzony do komendy. Śledczy ustalili również, że zatrzymany mężczyzna przebywał w zakładzie karnym łącznie 18 razy. Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów.