dziecko

i

Autor: Pexels

Kryminalne

Policja wezwana do przedszkola na Pradze. Spostrzeżenie opiekunki mogło uratować dziecko

2023-06-14 9:06

Policjanci z Pragi Północ zatrzymali ojca, który bił 5-letnią córeczkę. Matka dziewczynki trafiła pod dozór policji i ma zakaz zbliżania się do niej. O podejrzeniu przemocy w rodzinie dziecka zaalarmowali pracownicy przedszkola, do którego uczęszczało.

Policja wezwana do przedszkola w Warszawie

We wtorek, 6 czerwca policjanci zostali wezwani do jednego z przedszkoli na Pradze-Północ. Dyrektor placówki poinformował ich o obrażeniach, które jedna z opiekunek zauważyła na ciele 5-letniej dziewczynki. Podejrzewała, że dziecko było bite.

Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, który potwierdził, że obrażenia na ciele dziecka są niepokojące. Dziewczynka, w obecności opiekunki została przewieziona do szpitala, gdzie lekarz sprawdził jej stan zdrowia. Po uzyskaniu opinii lekarskiej mundurowi zdecydowali o umieszczeniu kilkulatki w placówce interwencyjnej. Wszczęli procedurę "Niebieskiej Karty", gdyż zachodziła realna obawa, że dziecko jest ofiarą przemocy.

- Wnikliwa analiza sytuacji rodziny wykazała, że od dwóch lat jest objęta nadzorem kuratora. Dzielnicowi przeprowadzili wywiad środowiskowy w miejscu zamieszkania dziecka. Informacje zgromadzone w wyniku podjętych czynności trafiły do policjantów Wydziału ds. Nieletnich i Patologii - przekazała kom. Paulina Onyszko z praskiej policji.

Policjanci przesłuchali świadków, zebrali również materiał dowodowy z oględzin i dokumentacji fotograficznej. W ubiegły czwartek dzielnicowi zatrzymali rodziców dziecka. Oboje trafili na przesłuchanie do prokuratury.

Czytaj również: Tłumy z transparentami ruszają na ulice Warszawy. "Przestańcie nas zabijać"

Ojciec bił 5-letnią córkę, teraz za to odpowie

Policjantka przekazała, że mężczyzna bił swoją 5-letnią córkę, powodując u niej masywne urazy okolicy lędźwiowej i obu pośladków oraz stłuczenia.

- 42-letniemu ojcu przedstawiono zarzut za narażenie córki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz spowodowanie u niej uszczerbku na zdrowiu. W miniony piątek sąd na wniosek policjantów i prokuratury, zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na trzy miesiące. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara pięciu lat pozbawienia wolności - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Katarzyna Skrzeczkowska.

Dodała, że matka natomiast odpowie za nieudzielenie pomocy dziecku. - Prokurator zastosował wobec niej dozór policji połączony z zakazem kontaktowania się i zbliżania do dziecka. Sąd może skazać kobietę na trzy lata więzienia - podała.

Dziewczynka do czasu wyjaśnienia sprawy będzie przebywała w placówce interwencyjnej. O jej dalszym losie w tej rodzinie zadecyduje sąd.

"Nie bądźmy obojętni"

- System zadziałał. Reakcja wszystkich służb, pracowników przedszkola, organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości była właściwa i wszystko zadziałało tak, jak należy - podkreśliła prok. Skrzeczkowska.

Kom. Onyszko zaapelowała do wszystkich, którzy są świadkami przemocy w rodzinie, by reagowali. - Krzyki, wyzwiska, płacz dziecka za ścianą, powinny być sygnałem alarmującym do podjęcia działania. Nawet anonimowe zgłoszenie może przerwać spiralę przemocy. Nie bądźmy obojętni. Nie pozwólmy krzywdzić dzieci - dodała policjantka.

Policyjne poszukiwania na ul. Ostrobramskiej w Warszawie