Policjant rekordzista - dzielnicowy z Komisariatu Policji w Ząbkach, aspirant Krzysztof Mamiński, zdecydowanie zasługuje na ten tytuł. Mundurowy w ciągu tygodnia ustalił miejsce przebywania dwóch osób poszukiwanych przez wymiar sprawiedliwości. Trzecią osobę unikająca kary, policjant zatrzymał po wylegitymowaniu. Trzy zatrzymania w tak krótkim czasie pozwoliły komendzie zamknąć czynności związane z ich poszukiwaniem. Aspirant Mamiński zyskał zaś wielkie uznanie swoich kolegów i koleżanek w mundurach za sprawność działania i znajomość swojego rejonu. A jak wyglądały poszczególne zatrzymania? Dowiecie się tego z dalszej części naszego artykułu.
Jeden dzień i dwa zatrzymania
Dwóch pierwszych zatrzymań aspirant Krzysztof Mamiński dokonał w jeden dzień! Najpierw zapukał do drzwi 53-latki poszukiwanej nakazem doprowadzenia do zakładu karnego. Dzielnicowy już wcześniej uzyskał informacje o miejscu jej pobytu, więc zatrzymanie było formalnością. Po wylegitymowaniu okazało się, że kobieta ma do odbycia karę zastępczą pozbawienia wolności za niezapłaconą grzywnę. Poszukiwana skorzystała jednak z możliwości uiszczenia kary grzywny. Dzięki temu policjant mógł zamknąć pierwszą sprawę.
Nieco później mundurowy z Ząbek udał się pod adres zamieszkania poszukiwanego 43-latka. Mężczyzna poszukiwany był na podstawie ustalenia miejsca pobytu dla celów prawnych. Gdy okazało się, że 43-latek jest na miejscu, funkcjonariusz wystawił mu wezwanie do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Północ. Kolejna sprawa zamknięta.
Poszukiwana wpadła podczas legitymowania
Na trzecie zatrzymanie nie trzeba było czekać długo. Kilka dni po dwóch pierwszych ujęciach, dzielnicowy, podczas patrolowania swojego rewiru, wylegitymował 51-latkę, która okazała się być poszukiwana na podstawie nakazu doprowadzenia do zakładu karnego. Podobnie, jak w pierwszym wypadku, chodziło o odbycie kary zastępczej. Zatrzymana również skorzystała z możliwości zapłacenia grzywny, a dzielnicowy mógł wrócić na komendę z wynikiem 3 zatrzymań w ciągu tygodnia. Na stronie KPP Wołomin możemy przeczytać bardzo wymowne zdanie na temat aspiranta Krzysztofa Mamińskiego: To kolejny przykład, że dzielnicowy w swoim terenie służbowym zawsze wie, gdzie i kiedy przybywa osoba będąca w jego zainteresowaniu.