Polscy strażacy pomogą w Bejrucie
W środę wieczorem polscy strażacy wyjechali do Bejrutu. Pomogą władzom na miejscu. - Jak wiemy doszło tam najprawdopodobniej do wybuchu saletry amonowej. Wiemy też, że nie wszystko jeszcze się wypaliło, nie wszystko wybuchło. Chcemy być przygotowani, chcemy radzić władzom na miejscu jak sobie radzić z tą trudną sytuacją - mówi komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, Andrzej Bartkowiak i dodaje, że polscy strażacy skupią się przede wszystkim na przeczesywaniu gruzowiska.
- Będziemy się skupiali na tym, żeby wydobywać ludzi, którzy mogą być w gruzowiskach. Skala zniszczeń jest ogromna w tym mieście, więc trudno dziś ocenić ile jeszcze osób może się znajdować w strefach niebezpiecznych lub zagruzowanych - dodaje Bartkowiak.
Jak długo polscy strażacy zostaną w Bejrucie?
Strażacy są przygotowani na 7 dni pracy, ale niewykluczone, że misja zostanie wydłużona. Polscy strażacy zabierają do Libanu sumie 12 ton sprzętu.
Potężny wybuch w Bejrucie
Do potężnego wybuchu w Bejrucie doszło we wtorek po południu. Zginęło ponad 100 osób, ok. 4 tysięcy zostało rannych, a 300 tysięcy mieszkańców zostało bez dachu nad głową. Te liczby mogą się zmienić.