Czy nie ma ważniejszych inwestycji?
Choć urzędnicy argumentują, że wieżyczka dla jaskółek między blokami przy ul. Witolińskiej pomoże przetrwać zimę ponad czterdziestu parom ptaków, mieszkańcy - co do wydanej przez ratusz dzielnicy kwoty mają mieszane uczucia.
- Ponad 50 tys. złotych za większy domek dla ptaków? Za dużo! Wyrzucanie pieniędzy - usłyszał nasz reporter od okolicznych mieszkańców. Inne zdanie mają urzędnicy z ratusza dzielnicy, którzy podkreślają, że budowa wieżyczki dla jaskółek to pomysł samych mieszkańców, którzy przegłosowali go w budżecie partycypacyjnym.
Czytaj także: Rafał Trzaskowski już po wizycie w komisariacie. Czego dotyczyło wezwanie?
- Przecież to zwycięski projekt z budżetu obywatelskiego! Pomysł budowy wieżyczki w głosowaniu poparło ponad 5 tys. osób. Nie rozumiem krytyki, skoro to sami mieszkańcy wybierają inwestycje, które realizujemy. Wybrali projekt budowy tzw. jaskólnika, więc zdecydowali, że ptaki owadożerne, takie jak jaskółki, są dla nich ważne - zaznacza Michał Szweycer z Urzędu Dzielnicy Praga Południe i dodaje, że to nie pierwsza taka inwestycja w Warszawie. Jeden jaskólnik stoi już na Bielanach i zdaniem urzędników cieszy się aprobatą mieszkańców.
Chrońmy ptaki przed mrozem!
Wśród głosów sprzeciwu okolicznych mieszkańców pojawiają się jednak głosy poparcia. - To bardzo potrzebna konstrukcja. Ptaki zimą mają bardzo trudno. Dobrze, że teraz znajdą ciepłe schronienie - mówi nam jedna z mieszkanek bloku przy ul. Witolińskiej 4. - 54,5 tys. złotych jak na tego typu inwestycję łącznie z projektem i konsultacjami ornitologicznymi to nie są duże pieniądze. Poza tym jaskółki to ptaki owadożerne, więc im więcej ich będzie, tym mniej uciążliwe będą latem komary i inne owady - dodaje Szweycer.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!