Rodzice Krzysztofa Dymińskiego nie ustają w poszukiwaniach
16-letni wówczas Krzysztof Dymiński wyszedł z domu nad ranem 27 maja 2023 r. Od tamtej pory rodzina nie ma z nim żadnego kontaktu, ale też nie przestaje go szukać. Rodzice nastolatka współpracują ze służbami, prowadzą poszukiwania na własną rękę i nagłaśniają sprawę w mediach społecznościowych.
W połowie lipca mama Krzysztofa opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym zwróciła się wprost do syna. "Budzę się w nocy zwykle przed 4. Jak Ty przed wyjściem. Dziś po 3 obudziła mnie cisza. Głęboka, przejmująca. Mieliśmy otworzony balkon na oścież i tym bardziej ta cisza była odczuwalna. Często, już całkiem wybudzona, myślę kiedy to wszystko się skończy, Krzysztof" - napisała.
"Jak długo będziemy żyć w niepewności, niewiedzy i tym okrutnym zawieszeniu, gdy nie można czegoś zakończyć i czegoś zacząć. Jak długo Ci, którzy nas nie znali, będą nam rozgrzebywać nasze życie »przed« i oceniać, choć nie mają do tego prawa. Ile człowiek jest w stanie wziąć na siebie bólu, jednocześnie próbując żyć »normalnie«. Czy jeszcze będzie normalnie Synku? Dziwny jest ten świat…" - kontynuowała.
Zaginiony Krzysztof Dymiński
Krzysztof Dymiński wyszedł z domu położonego w okolicy Ożarowa Mazowieckiego 27 maja 2023 r., ok. godz. 4:00. Później dojechał do Warszawy. Ostatni raz widziano go na moście Gdańskim ok. godz. 6:00. Od tamtej pory trwają aktywne poszukiwania nastolatka.
Krzysztof ma 174-176 cm, waży ok. 65-70 kg. W dniu zaginięcia był ubrany w ciemnoniebieską bluzę z logo ADIDAS, buty typu sneakers firmy DIESEL (czarne, skórzane, sznurowane) oraz ciemnoszare spodnie. Miał na szyi złoty łańcuszek z krzyżykiem z napisem Krzysztof i datą komunii.
Rodzice apelują, aby zgłaszać służbom każdą sytuację, w której mógł być widziany Krzysztof. Dobrze nagłośnione, szeroko zakrojone poszukiwania mogą zwiększyć szansę na jego odnalezienie.