Biuro Prasowe PKN Orlen przekazało, że we wtorek na terenie Zakładu Produkcyjnego PKN ORLEN w Płocku doszło do chwilowego zapłonu pieca na jednej z instalacji. Później poinformowano, że chodzi o instalację Hydroodsiarczania Gudronu, która była uruchamiana po planowanym remoncie.
Czytaj również: 41-latek stworzył sobie niemały arsenał. Teraz grozi mu nawet 8 lat więzienia
Pożar w zakładzie PKN ORLEN w Płocku
Jak dodano, zakładowa straż pożarna i inne służby PKN Orlen ugasiły pożar w pół godziny, ale "pomimo przeprowadzonej akcji ratowniczej, dwóch pracowników nie udało się uratować".
"Ich rodziny objęte zostały pomocą psychologiczną. Wszystkie pozostałe osoby przebywające na miejscu zdarzenia są bezpieczne, nie odniosły obrażeń i również objęte zostały pomocą psychologiczną. W gotowości pozostaje Fundacja ORLEN, która w kolejnym kroku będzie w kontakcie z rodzinami ofiar i udzieli im wszelkiego niezbędnego wsparcia" - poinformowano Biuro Prasowe PKN Orlen.
Dodano, że obecny na miejscu prezes zarządu PKN ORLEN powołał specjalną komisję, która ma szczegółowo przeanalizować okoliczności zdarzenia. "Spółka pozostaje w kontakcie ze wszystkimi właściwymi służbami, aby jak najszybciej ustalić jego przyczyny" - wskazano.
Poinformowano ponadto, że "niezwłocznie po wystąpieniu zdarzenia odpowiednie służby ochrony środowiska przeprowadziły badania, które nie zarejestrowały przekroczeń norm jakości powietrza". "Oznacza to, że na żadnym etapie nie było zagrożenia środowiskowego dla mieszkańców Płocka i okolic" - zaznaczono.
PKN Orlen zapewnił, że w związku z tym, że do zdarzenia doszło na wyłączonej z procesów produkcyjnych i uruchamianej po remoncie instalacji, zakład produkcyjny w Płocku pracuje bez zakłóceń. "Zapewniamy też, że w wyniku zdarzenia nie są zagrożone dostawy do klientów" - poinformowano.
ZOBACZ TAKŻE: