Biznesuwka: Jak grać?
Zasady gry są proste - wykupuje się uniwersyteckie budynki, a wygrywa ten, kto będzie najbogatszy i pozbędzie się „swojej konkurencji na rynku pracy”. Przykładowo, gdy kupujemy dany obiekt, każdy, kto go odwiedza, musi zapłacić za swoją wizytę. Tak jest m.in. w akademikach.
- Są konkretnie cztery pola akademików, im ich więcej mamy, tym więcej pobieramy opłaty, gdy ktoś nas odwiedza - mówi twórca gry Krzysztof Ołdak.
Jest też pole z wizytą w dziekanacie. Jeśli mamy odpowiednią kartę akcji "pani z dziekanatu", to odwiedziny skończą się na "kawie z kierowniczką".
- Jeśli jej nie mamy, to mamy problem – dodaje Ołdak. - Do dziekanatu trafiamy z pola "niezaliczony semestr", więc dziekanat jest dla nas takim więzieniem, w którym musimy postać trzy kolejki. Chyba, że uda nam się wylosować trzy punkty, bo trzy - podobnie jak w prawdziwym życiu - oznacza trójkę, a od trójki się zdaje, czyli gdy wylosujemy trzy punkty, to wychodzimy z dziekanatu.
Informacje o Biznesuwce znajdują się na Facebooku.