Powodzie w Czechach

i

Autor: PAP/kpt. Łukasz Nowak/ KG PSP / Wikipedia domena publiczna

Powodzie w Europie

Premier Czech: "Najgorsze jeszcze nie jest za nami"

Szef czeskiego rządu Petr Fiala nie gryzie się w język. W niedzielę oświadczył, że najgorszy moment powodzi może być jeszcze przed jego ojczyzną.

Spis treści

  1. Powodzie w Czechach. Wrzesień 2024
  2. Ewakuacje w całych Czechach
  3. Miejscowości w Czechach odcięte od świata

Powodzie w Czechach. Wrzesień 2024

Z powodziami mierzy się nie tylko Polska, ale i sąsiednie Czechy, gdzie już od dłuższego czasu sytuacja związana z trwającymi ulewami i podnoszeniem się stanu wód jest coraz bardziej napięta. Katastrofalna pogoda, jaką ściągnął ze sobą niż genueński trwa w najlepsze u naszych południowych sąsiadów.

W niedzielnym oświadczeniu obecną sytuację skomentował premier Czech Petr Fiala. Stwierdził on, że   poziom niektórych rzek nie osiągnął jeszcze stanu kulminacyjnego i przed Czechami dopiero najtrudniejsze chwile tej powodzi. 

Ewakuacje w całych Czechach

W związku z powodziami trwają ewakuacje na terenie całego kraju. W samym tylko Czeskim Cieszynie w niedzielę nad ranem swoje domy musiało opuścić kilka tysięcy osób. Łącznie w kraju ewakuowano już ponad 10,5 tysiąca mieszkańców zagrożonych terenów. 

Nie wszyscy jednak chcą poddać się zarządzeniom władz i nie zamierzają opuszczać swoich domów. Na ten problem zwrócił uwagę premier Czech i jego ministrowie zasiadający w centralnym sztabie kryzysowym.

- To jest coś, co staje się niebezpieczne, nie tylko dla nich, ale także dla tych, którzy próbują ich ratować - powiedział Fiala w kontekście osób, które decydują się na pozostanie w domach pomimo zagrożenia.

Miejscowości w Czechach odcięte od świata

Niektórzy nie chcą skorzystać z ewakuacji, a tymczasem dla innych jest już na to zdecydowanie za późno. Niektóre miejscowości w Czechach są już bowiem odcięte od świata. Tak jest np. w Jesioniku, górskiej miejscowości niedaleko granicy z Polską (30 kilometrów od Głuchołaz).

Starosta Jesionika Zdeńka Blisztanova potwierdziła, że w mieście pod naporem wody rozpadają się już domy, a po zalanych drogach nie są już w stanie przejechać nawet pojazdy strażackie i ratunkowe. Do tego rejonu skierowany został do ewakuacji ludzi oraz dostarczenia zaopatrzenia wojskowy śmigłowiec Black Hawks.

Tymczasem powodzie w istotny sposób ograniczyły możliwość przejazdu z Polski do Czech. Nieprzejezdna jest autostrada D1 prowadząca do Ostrawy. Jadąc od północy, już po czeskiej stronie można dojechać jedynie do zjazdu na Bogumin. Dalej droga jest zamknięta. Nieprzejezdne są także drogi w Karkonoszach.

Zagrożenie powodziowe. Głuchołazy. Woda przelała się przez wały. Zalewa miasto:

Dramatyczna sytuacja w Głuchołazach. Woda zalewa miasto