Problemy na rynku taxi
Ogromny problem na rynku taksówkarskim w stolicy! Choć widać go też w innych miastach. Coraz częściej dzwoniąc na infolinię, by zamówić taksówkę, trzeba na nią czekać prawie godzinę. Nie brakuje też sytuacji, gdy dzwoniący zwyczajnie nie mogą zamówić samochodu. - Praktycznie nie korzystam już z taksówek - mówi nam pani Wiktoria - Kiedy ostatnim razem usłyszałam, że na taksówkę muszę oczekiwać 40 minut albo, że w ogóle nie wiadomo kiedy ta taksówka się pojawi, to po prostu zrezygnowałam. Stwierdziłam, że aplikacje są wygodniejsze, pewniejsze i szybsze.
Polecany artykuł:
COVID uderzył w taksówkarzy
Na problemy taksówkarzy przez przewozy z aplikacji i COVID - zwraca uwagę Zbigniew Gołębiewski, taksówkarz z 43-letnim stażem. - Bardzo dużo kolegów odeszło bojąc się zarażenia. Ja nie byłem zarażony. Nie chcę rezygnować, bo lubię ten zawód, tę profesję. Ale jest coraz marniej. Bardzo wielu kolegów zrezygnowało, bo po prostu nie ma klientów - mówi kierowca.
Jak nieoficjalnie donoszą nam taksówkarze, w wielu korporacjach w ciągu ostatnich dwóch lat prawie połowa pracowników rzuciła zawód.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!