Protest kobiet 9.11.2020. Manifestacja rozpoczęła się o godzinie 18 przed budynkiem Ministerstwa Edukacji Narodowej. Uczestnicy strajku domagają się odwołania ministra Przemysława Czarnka, który jest odpowiedzialny za resort edukacji.
Przed ministerstwem pojawiły się tablice hańby i wstydu. Na miejscu jest kilkaset osób. Krzyczą hasła dyskredytujące ministra Czarnka. Na miejscu jest też policja, która podjęła pierwsze interwencje.
- Policjanci interweniują w Al. Szucha, gdzie grupa uczestników nielegalnego zgromadzenia zablokowała jezdnię. Osoby te lekceważyły wezwania do zachowania zgodnego z prawem. Użyto siły fizycznej, przeniesiono osoby na pobocze i chodnik. Przywrócono normalny ruch pojazdów - poinformowała Komenda Stołeczna Policji.
- Wobec uczestników nielegalnego zgromadzenia podjęte zostały środki przewidziane prawem. Osoby, które odmówią przyjęcia mandatów muszą się liczyć ze skierowaniem do sądu wniosków ich ukaranie. Odpowiednie informacje zostaną przekazane do inspekcji sanitarnej - informuje KSP.
Protest kobiet 9.11.2020: Czego domagają się protestujące kobiety?
Wśród postulatów znalazły się m.in.:
- dymisji Ministra Przemysława Czarnka,
- spełnienia postulatów strajkujących nauczycielek i nauczycieli! Podwyżki dla każdej nauczycielki i każdego nauczyciela. Koniec z biedą, przepracowaniem i pogardą!
- autonomii szkół wyższych oraz tworzenia optymalnych warunków dla wolności badań naukowych i twórczości artystycznej, wolności nauczania oraz autonomii społeczności akademickiej,
- rzetelnej edukacji seksualnej, która uchroni miliony osób przed gwałtem, niechcianą ciążą i przymusowym rodzicielstwem!
- natychmiastowego wycofania religii ze szkół,
- usunięcia wszystkich seksistowskich oraz dyskryminujących społeczność LGBTQ+ treści z podręczników szkolnych,
- rewizji listy lektur pod kątem treści ksenofobicznych, seksistowskich, dyskryminujących osoby nieheteronormatywne,
- rozszerzenia opieki psychologicznej i szerszego finansowania dla psychiatrii dziecięcej.
Przemysław Czarnek minister edukacji: Te cytaty oburzyły protestujące kobiet
Podczas strajku kobiet 9.11.2020 protestujący przypomnieli oburzające cytaty ministra Czarnka.
- Zachęcamy do zapoznania się z wypowiedziami (już niedługo byłego) Ministra Edukacji. Autor tych słów nie zasługuje na reprezentowanie milionów obywateli i obywatelek - poinformowały inicjatorki protestu.
„Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed »ideologią LGBT« i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją”.
„W kilkunastu polskich uczelniach ogłoszono wczoraj godziny dziekańskie. To jest skandaliczna decyzja! Proszę nie zapominać, że jako minister nauki mam kompetencje do rozdzielania środków na granty i nie mam najmniejszych wątpliwości, że będziemy brali pod uwagę to, co dzieje się na tych uczelniach”.
„Jeżeli potwierdzi się, że niektórzy nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach lub sami brali w nich udział, powodując zagrożenie w czasie epidemii i zachowując się w sposób uwłaczający etosowi ich zawodu, będą wyciągnięte konsekwencje przewidziane prawem.”
„– Pierwszego dziecka nie rodzi się w wieku 20-25 lat, tylko około trzydziestki. To ile tych dzieci można urodzić? Takie są konsekwencje, jeśli tłumaczy się kobiecie, że nie musi robić tego, do czego została przez Pana Boga powołana – przekonywał."