Rurki z Wiatraka to miejsce, którego warszawskim łasuchom nie trzeba przedstawiać. Słynna cukiernia zlokalizowana jest przy ul. Grochowskiej 210/212. Każdego dnia dziesiątki warszawiaków i warszawianek przekracza jej próg, by skosztować pysznych słodyczy. Specjalnością zakładu są rzecz jasna wyśmienite rurki z kremem. To właśnie ich postanowił spróbować Prezydent Warszawy. Rafał Trzaskowski zjawił się tam w towarzystwie kamer. Porozmawiał z obecnym właścicielem, panem Piotrem Przewłockim, który jest czwartym pokoleniem prowadzącym kultowy lokal. Cukiernik opowiedział prezydentowi o historii cukierni i zaprezentował działanie używanych tam maszyn.
Rurki z Wiatraka, czyli 64 lata tradycji
Cukiernię w 1958 roku założył pradziadek pana Piotra, Konstanty Pietrzykowski. By nadziewać delikatne rurki kremem, przerobił... maszynę do porcjowania masła! Urządzenie działa i jest wykorzystywane do dziś. Równie stara jest druga, większa maszyna, która także wciąż pełni swoją funkcję.
Po Konstantym cukiernię przejęła jego córka, a w 1993 roku biznesem zajął się ojciec pana Piotra, pracownik sektora budżetowego, który po transformacji ustrojowej stracił pracę. Największy kryzys dotknął Rurki z Wiatraka podczas pandemii. Pan Przewłocki twierdzi, że obroty spadły wówczas o 95-96%. Co ciekawe, lokal uratował apel właściciela do mieszkańców. Już następnego dnia przed drzwiami stała kilkuset metrowa kolejka.
Na koniec Prezydent Warszawy został poczęstowany rurką. Choć zapewniał, że nie je słodyczy, przyznał, że spróbować musi. Nagranie tej niecodziennej wizyty zamieszczamy poniżej.