Ratusz odpiera zarzuty: fotoradary służą bezpieczeństwu
Fotoradary na moście Poniatowskiego ustawiono w połowie maja. Od tamtego czasu ich lokalizacja wzbudza wiele kontrowersji. Wiele osób zarzuca miastu, że zainstalowało urządzenia bez poszanowania dla wartości estetycznej zabytkowego mostu. Ratusz stara się odpowiadać na te zarzuty. W tej chwili komentarze o lokalizacji czy estetyce fotoradarów na moście Poniatowskiego są niestosowne - uważa wiceprezydent stolicy Michał Olszewski. Podkreśla, że zarówno sposób umiejscowienia urządzeń oraz ich wygląd regulują odpowiednie przepisy. Ratusz wysłał prośbę do ministerstwa infrastruktury o "większą elastyczność" w rozporządzeniu.
- Jesteśmy otwarci na to, by dokonać korekty pod warunkiem A: zmiany przepisów, za które odpowiada minister infrastruktury i B: lokalizacji docelowej, gdy będzie remontowany most Poniatowskiego - mówi wiceprezydent Michał Olszewski.
Czytaj także: Palma z Alej Jerozolimskich zniknie? Miasto ujawnia plany wobec dzieła Joanny Rajkowskiej
Szef Zarządu Dróg Miejskich Łukasz Puchalski dodaje, że do czasu remontu mostu nie ma szans na żadne zmiany w lokalizacji urządzeń. Chodzi m.in. o szerokość chodnika. - Chodnik na moście ma ok. 2,20 m szerokości. Przy szerokości fotoradaru około 70 centymetrów zmniejsza się on o prawie jedną trzecią - mówi. Dodał, że tylko ten model fotoradaru pracuje poprawnie przy drganiach mostu.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!