Tęczowe chodniki w Wołominie
Na wołomińskich chodnikach pojawiły się tęcze namalowane kredą. Trudno ich nie zauważyć, bo powstało ich aż 712! Nad akcją pracowały 23 osoby i zajęło im to trzy godziny.
- Proste to, drobne to i nietrwałe (wystarczy deszcz), ale jednak zawsze coś, by nie tkwić w tym strasznym bezruchu, gdy gnębią innych, przez miłość - pisze jedna z inicjatorek akcji, Urszula Zajączkowska.
Akcja spotkała się z uznaniem mieszkańców Wołomina, ale także internautów.
- Piękne, wspaniały pomysł!! Deszcz jeszcze długo padać nie będzie, dla natury to źle, dla demokracji dobrze - komentuje
prof. Magdalena Środa z Uniwersytetu Warszawskiego.
Czytaj także: Gonciarz "trolluje" aktywistów: "Każdy może obkleić ciężarówkę i gadać z niej głupoty"
- Wspaniałe, wzruszające u radosne. Ktoś tu ma wielkie serce i odwagę! - komentuje kolejna internautka. - Miłość. Tylko miłość może coś takiego - dodał na Facebooku pan Mateusz.
Protesty w Warszawie
W ostatnim czasie w stolicy dochodzi do licznych manifestacji związanych ze społeczeństwem LGBT+. W weekend odbył
się m.in. protest narodowców pod hasłem "Stop agresji LGBT", gdzie spalono tęczową flagę. Przed Uniwersytetem Warszawskim w tym samym czasie odbyła się też kontrmanifestacja, której uczestnicy m.in. grali na bębnach i tańczyli. Wcześniej doszło do spontanicznego protestu w obronie aktywistki Margot, która trafiła do aresztu za zatrzymanie i zniszczenie ciężarówki anty-LGBT. Istnieją wątpliwości, czy podczas tej manifestacji policja nie przekroczyła swoich uprawnień.