Ekstremalny skok z Varso Tower
Miłośników ekstremalnych doznań nie brakuje, a warszawskie wieżowce stwarzają im idealne warunki do podejmowania ryzykownych - i zazwyczaj nielegalnych - aktywności. Ostatnio głośno było np. o Francuzie, który wspiął się na najwyższy budynek Warszawy i całej Unii Europejskiej, czyli Varso Tower (a wcześniej podobnym "wyczynem" wsławił się w przypadku wieżowca Presidential - d. Marriott).
W czwartek, 9 października w sieci pojawił się filmik, który dowodzi, że doszło do kolejnego tego typu incydentu - i to znów z Varso Tower w roli głównej. Tym razem jednak śmiałek wykonał manewr odwrotny - zamiast wspinać się na górę, wjechał na otwarty we wrześniu taras widokowy Highline Warsaw, stanął nad krawędzią 230-metrowej przepaści (w stronę Dworca Centralnego) i wykonał brawurowy skok.
Chwilę po początku "lotu" śmiałek otworzył spadochron, dzięki któremu bezpiecznie wylądował wśród gęstej zabudowy stołecznego śródmieścia. Próbę śledziło wiele osób z ziemi, które relacjonowały ją potem w social mediach. Z kolei sam amator podniebnych wrażeń opublikował w sieci filmik przedstawiający niezwykłą próbę.
Jak doszło do skoku z tarasu Varso?
Cała akcja - choć z pewnością brawurowa i budząca wielkie emocje - była też jednak (najprawdopodobniej, jak wynika z komentarzy samego skoczka) nielegalna i skrajnie niebezpieczna. I to zarówno dla samego śmiałka, jak i osób postronnych. Na jego filmie widać jak pod wieżowcem przemieszczają się liczne samochody oraz spacerują przechodnie. Łatwo sobie wyobrazić do jakiej tragedii doszłoby, gdyby spadochron nie zadziałał, a mężczyzna spadłby na poziom ulicy.
Zwróciliśmy się do zarządcy tarasu widokowego Highline Warsaw z zapytaniem, czy systemy bezpieczeństwa w tym miejscu działają dobrze, skoro mężczyźnie udało się wwieźć na górę profesjonalny spadochron, a także zdołał wspiąć się na krawędź oddzielającą taras widokowy i wykonać skok.
Francuz wspiął się na Varso Tower (27.09.2025):