Do zdarzenia doszło w środę 29 stycznia w sklepie Szmizjerka w Legionowie. Kobieta robiła zakupy i na chwilę straciła z oczu część swojej garderoby. Prawdopodobnie już jej nie odzyska. Jednak to nie ubranie było największą stratą.
- Ok godz 10.00 ktoś przez przypadek kupił kurtkę mojej cioci z kluczykami od samochodu w kieszeni. Kurtka była zimowa granatowa z kapturem rozmiar L. Niestety ekspedientki sprzedały prywatną rzecz jako towar sklepu!! Proszę osobę która nabyła tą rzecz o kontakt - czytamy na Facebooku.
Jak czytamy w komentarzach napisanych pod postem, sytuacja już się wyjaśniła.
- Szanowni Państwo, Szmizjerka a w odniesieniu do zaistniałej sytuacji pragnie poinformować, iż sprawa została wyjaśniona. Zagubione klucze do auta zostały odnalezione 5 minut po zdarzeniu i zwrócone właścicielce. Przestrzegamy innych naszych klientów i prosimy o rozwagę - czytamy.
Z komentarzy wynika także, że kluczyki udało się odnaleźć, ale kurtka nie wróciła do właścicielki. Śledząc dyskusję wnioskujemy, klientka poprosiła ekspedientkę, aby przechowała kurtkę za ladą. Kiedy po nią wróciła - kurtka była już sprzedana. Gdy nowa właścicielka kurtki wróciła do Szmizjerki oddać klucze, nikt z obsługi nie zauważył, że zaistniała sytuacja jest co najmniej dziwna.
Więcej na ten temat przeczytacie na se.pl/warszawa/