Strefy parkowania i automatyczne ograniczenia prędkości. Takich rozwiązań dla elektrycznych hulajnóg w stolicy chce radny Maciej Wyszyński. Podpatrzył je w Tel-Awiwie. - Kiedy pożyczamy hulajnogę z miejsca parkingowego, możemy ją odstawić tylko na podobne miejsce, oznaczone na mapie w aplikacji. Są tam też strefy ograniczonej prędkości, gdzie hulajnoga zwalnia do 15 km/h, a w niektórych miejscach nawet do 5 km/h - mówi.
Zarząd Dróg Miejskich odpowiada, że dopóki nie pojawią się przepisy regulujące sprawę e-hulajnóg, może tylko usuwać z drogi te, które zagrażają bezpieczeństwu. - Hulajnoga nie ma z mocy prawa możliwości poruszania się na chodniku, czy na ulicy, a co za tym idzie - nie ma możliwości, aby w pasie drogowym tworzyć specjalne stacje dokujące dla hulajnóg, tak jak ma to miejsce w Izraelu - mówiła Karolina Gałecka z ZDM.
Ministerstwo Infrastruktury planowało ukończyć projekt nowelizacji kodeksu drogowego jesienią, ale były spory co do definicji. - Czy nie wykluczy pewnej grupy pojazdów z tej definicji. Tam, gdzie to jest możliwe, tam chcemy, aby użytkownicy urządzeń transportu osobistego korzystali z infrastruktury tak, jak rowerzyści - mówi Szymon Huptyś, rzecznik resortu.
Ministerstwo chce, by nowe przepisy obowiązywały już w sezonie letnim.