Skarga na ministra i wojewodę
Chodzi m.in. rekomendację ministra Szumowskiego dotyczącą wyborów korespondencyjnych czy kierowanie do pracy zwolnionych z tego obowiązku medyków, czego miał się dopuścić wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł. Pisma z prośbą o wszczęcie postępowania w imieniu Porozumienia Chirurgów SKALPEL złożyła jego przewodnicząca Katarzyna Pikulska.
- Proszę o wszczęcie postępowania wobec kolegi Łukasza Szumowskiego, który pełniąc funkcję Ministra Zdrowia nie tylko nie dopełnił swoich obowiązków, ale w sposób rażący naraził zarówno pacjentów jak i personel medyczny na zagrożenie zdrowia i życia oraz złamał wielokrotnie Kodeks Etyki Lekarskiej również podczas wypowiedzi w mediach – napisała Pikulska w piśmie do Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski
W przypadku ministra zdrowia chodzi przede wszystkim o brak odpowiedniego zabezpieczenia medyków na czas pandemii, czyli m.in. o problemy z dostępnością środków ochrony osobistej - rękawiczek, maseczek czy kombinezonów. Brak podstawowego zabezpieczenia dodatkowo naraża medyków. Członkowie porozumienia stanowczo nie zgadzają się też z rekomendacjami dotyczącymi wyborów korespondencyjnych. - Będzie dochodziło do kontaktu międzyludzkiego - listonosze, urzędnicy, osoby pracujące w komisjach wyborczych. Należy też pamiętać, że wirus przenoszony przez papier utrzymuje się na nim przez kilka dni - tłumaczy prezes porozumienia chirurgów SKALPEL, Krszysztof Hałabuz.
Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł
Z kolei w przypadku wojewody chodzi o nakazywanie pracy lekarzom, którzy nie powinni być do niej zakwalifikowani. Zdarzyło się to m.in. podczas próby zażegnania kryzysu w warszawskim ośrodku Caritas. - Dotyczy to osób, które są już na emeryturze, są obciążone dodatkowymi chorobami, są w grupie ryzyka, ale dotyczy to także matek wychowujących dzieci - dodaje Hałabuz.
Wojewoda wysyła nakaz stawienia się w pracy, a każdy kto go zignoruje może spodziewać się kary finansowej. Porozumienie zarzuca też Radziwiłłowi, że nie był w stanie odpowiednio zorganizować współpracy między szpitalami w województwie, a także sprawnych ewakuacji pacjentów do innych placówek.
Medycy spodziewają się reakcji rzecznika na wysłane zawiadomienia za kilka dni. Zaznaczają też, że wzór pisma, które trafiło do rzecznika jest udostępniony w mediach społecznościowych - Jeśli więcej osób złoży taką skargę, na pewno będzie to miało większą moc - podkreśla prezes porozumienia. Lekarze podkreślają, że oczekują szybkich i zdecydowanych działań, bo szczyt zachorowań wciąż przed nami.