Zagadkowe wpisy na Twitterze byłej prezydent Warszawy
"Bez mojej zgody na mo jego włączono przeprosiny prezydenta mam nadzieję że już ich nie będzie" (pisownia oryginalna - red.) - napisała w środę na Twitterze Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Pod tweetem pojawiło się mnóstwo komentarzy, wiele osób pyta, o co chodzi we wpisie. Po 1,5 godz. pojawił się kolejny, który miał być wyjaśnieniem poprzedniego. "Chodzi o przeproszenie Andrzeja Dudy przez dziennikarza.mnie ' niezłomny ' po podpisaniu różnych ustaw na ,zyczenie PiS nie interesuje teraz jasne!" - napisała Gronkiewicz-Waltz.
"Pani profesor, wszystko u Pani w porządku?" - zapytał Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy.
Hanna Gronkiewicz-Waltz wyjaśnia
Skontaktowaliśmy się z byłą prezydent stolicy. Hanna Gronkiewicz-Waltz podkreśliła na początku, że jest na urlopie. - Jestem na łódce - zaznaczyła w rozmowie z eska.pl. - Na moim koncie pojawił się tweet, który nie powinien się tam znaleźć - podkreśliła, zaznaczając swój krytyczny stosunek do prezydentury Andrzeja Dudy. Jej zdaniem tweet pojawił się przez przypadek.
Z wpisu byłej prezydent Warszawy i jej słów wynika, że chodzi o podanie dalej informacji dot. dziennikarza, który w przeszłości przepraszał prezydenta Andrzeja Dudę.
Najprawdopodobniej chodzi o dziennikarza Kamila Dziubkę, który w przeszłości zarzucił prezydentowi Dudzie, że rozmawiał przez niepodłączony do sieci telefon. Okazało się to nieprawdą, Dzibuka przeprosił prezydenta na Twitterze. Dziś wpis jest już niedostępny.
Gronkiewicz-Waltz dodała na koniec, że "generalnie nie zwraca uwagi na błędy". - Trzeba myśleć i komentować - podsumowała.