Emocje po wtorkowym zatrzymaniu przez policję Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w Pałacu Prezydenckim nadal nie opadły. Najpierw politycy PiS trafili do aresztu na warszawskim Grochowie, a następnie każdy z nich pojechał w innym kierunku. W czwartek Kamiński trafił do Aresztu Śledczego w Radomiu, a więźniowie delikatnie mówiąc nie zareagowali na jego obecność łagodnie. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak witają polityka wulgarnymi okrzykami.
Nagranie to szybko zaczęło krążyć po internecie. Dalej podawali je także politycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym Jacek Sasin, który napisał "Pięknych macie sojuszników", oznaczając liderów koalicji rządzącej.
Służba Więzienna potwierdza, że doszło do zamieszek
Szybko pojawiły się wątpliwości dotyczące nagrania, jednak jak przekazała Służba Więzienna Onetowi, taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce, choć nie wiadomo, czy sam film był autentyczny.
"Informujemy, że bezpieczeństwo osobiste osoby, w stosunku do której kierowane były okrzyki innych skazanych przebywających w Areszcie Śledczym w Radomiu, cały czas było i w dalszym ciągu jest zapewnione" — czytamy w odpowiedzi przesłanej Onetowi przez Zespół Prasowy Centralnego Zarządu Służby Więziennej.
"Służba Więzienna jest zobowiązana podejmować wszelkie działania, aby każdemu osadzonemu zapewnić bezpieczeństwo osobiste. Zgodnie z obowiązującymi przepisami już w pierwszym dniu po przyjęciu do odbywania kary każdy osadzony informowany jest, że w trakcie pobytu w więzieniu może zetknąć się z zachowaniami charakterystycznymi dla środowisk przestępczych i właśnie taki incydent miał miejsce w Areszcie Śledczym w Radomiu" — piszą przedstawiciele SW.
Służby zapewniły, że mają odpowiednie procedury do radzenia sobie w podobnych sytuacjach. Byli ministrowie zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Tłumy protestowały pod Sejmem! Uczestnicy solidarni z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem