Zgłoszenie o pijanej matce, która w towarzystwie mężczyzny spaceruje z małym dzieckiem, policjanci otrzymali w piątek tuż przed godz. 16.
Targówek: pijana matka zajmowała się roczną córką
Para została zauważona przy ul. Wybrańskiej. Od 34-letniej obywatelki Ukrainy policjanci wyczuli silny zapach alkoholu, mówiła ona bełkotliwie. Funkcjonariusze sprawdzili jej trzeźwość. Alkomat wykazał, że miała prawie cztery promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Okazało się, że towarzyszący jej 44-letni mężczyzna jest poszukiwany. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ wydał nakaz jego doprowadzenia do aresztu śledczego ze względu na orzeczoną karę 96 dni pozbawienia wolności za niedopełnienie obowiązku alimentacyjnego.
Kobieta tłumaczyła mundurowym, że po kłótni z partnerem spakowała rzeczy swoje i dziecka i opuściła mieszkanie. Udała się do znajomego, lecz go nie zastała, dlatego spacerowała w okolicy z roczną córką.
Policjanci próbowali skontaktować się ze znajomym kobiety, jednak bezskutecznie.
Matka wraz z dzieckiem została przewieziona do komisariatu. Ponowne badanie alkomatem wykazało 3,5 promila.
Dzieckiem zaopiekowali się policjanci
Opiekę nad dziewczynką przejęli z zaangażowaniem dzielnicowi. Ponieważ dziecko miało bose stópki, policjantka ubrała je stosownie do panującej temperatury, przebrała w czyste i suche ubranka, a także przewinęła - relacjonuje kom. Paulina Onyszko.
Policjanci przekazali pijaną matkę patrolowi straży miejskiej, który przewiózł ją do stołecznej izby wytrzeźwień. Na miejsce wezwali również załogę pogotowia, aby przetransportować dziecko do szpitala. Dziewczynka pozostała w szpitalu.
O sprawie powiadomiono Sąd Rodzinny i Nieletnich, który zdecyduje o dalszym losie dziecka.
W sobotę 34-letnia matka dziecka została przesłuchana. Policjanci przedstawili jej zarzut dotyczący narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co może jej grozić kara do pięciu lat pozbawienia wolności.