- Równo rok temu, rosja-państwo terrorystyczne, rozpętała pełnowymiarową wojnę przeciwko Ukrainie. W dniu naszego marszu będzie mijał dokładnie 365 dzień bohaterskiej walki Ukraińców o swój kraj, demokrację, prawa człowieka, o życie i przyszłość ich dzieci. Będzie to też 365 dzień solidarności i wsparcia Polaków (pis. oryg. - red.) - czytamy w opisie wydarzenia na Facebooku.
W czasie manifestacji trwa zbiórka latarek na baterie dla ukraińskich dzieci z miejscowości, gdzie odcięto dostawy prądu. Jednocześnie uczestnicy mogą wpłacać środki na agregaty prądotwórcze dla ukraińskich szpitali.
Czytaj również: 24 lutego tłumy ruszą ulicami Warszawy. "Pokażmy światu, jak należy wspierać Ukrainę"
Rocznica wojny w Ukrainie. Przemarsz solidarnościowy w Warszawie
Już na samym początku wydarzenia pod rosyjską ambasadą zebrało się kilkaset osób, które przyniosły ze sobą polskie, ukraińskie, białoruskie oraz unijne flagi. W tle słychać było ukraińską muzykę.
W tłumie wznoszono okrzyki: "Chwała Ukrainie!". Zebrani odśpiewali ukraiński hymn narodowy.
Organizatorzy wydarzenia przypomnieli również najważniejsze wydarzenia z minionego roku, podkreślając bestialstwo Rosjan oraz niezwykłą waleczność Ukraińców. Po tym odpalili race w kolorach żółtym oraz niebieskim.
W tłumie zwołano także minutę ciszy za poległych. Na tę chwilę przygotowano specjalne nekrologi ukraińskich bohaterów, które widać ponad zgromadzonymi.
Po godzinie wydarzenia, ok. godz. 18:30 zebrani wyruszyli pod Sejm RP. Tam wygłoszono kolejne przemówienia.
Wydarzenie zakończyło się zgodnie z planem, ok. godz. 20:20.