Tomasz Walentek

i

Autor: https://twitter.com/visegrad24 Tomasz Walentek

Tomasz zginął w Ukrainie. Zobaczcie, jak wygląda grób polskiego ochotnika

2022-08-18 12:33

Do walki po stronie Ukraińców zgłosił się jako ochotnik. Zginął podczas starć na terenie Donbasu. Do sieci trafiło zdjęcie grobu Polaka. Miejsce spoczynku Tomasza Walentka tonie w kwiatach.

Tomasz Walentek zginął 17 lipca 2022. Jako ochotnik służący po stronie Ukrainy w Legionie Międzynarodowym, brał udział w starciach na terenie Donbasu. To tam zmarł od odniesionych ran. Informacja o tej tragedii pojawiła się w krajowych i zagranicznych mediach. Niedawno odbył się pogrzeb Tomasza, a zdjęcie miejsca ostatniego spoczynku polskiego uczestnika wojny w Ukrainie pokazał poseł Leszek Dobrzyński. Na grobie, dosłownie zasypanym wieńcami, postawiono zdjęcie Walentka w mundurze. Pochodzi z czasów, gdy służył w polskiej armii. "Tomasz Walentek. Bohater Ukrainy i Polski. Zginął za wolność waszą i naszą w walce z rosyjską agresją. [...]" - napisał w poście Dobrzyński.

Kim był Tomasz Walentek?

Polak był kolejnym obcokrajowcem, który zginął walcząc w Ukrainie. Pod koniec lipca o jego śmierci donosiły media w kraju, Europie i na świecie. Wiadomość podał między innymi Visegrád 24.

W cywilu Walentek był sanitariuszem zatrudnionym w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym im. Polikarpa Brudzińskiego w Warszawie. Równolegle z pracą prowadził swoją karierę sportową - był zawodnikiem MMA regularnie startującym w turniejach. Tuż po wiadomości o jego śmierci na profilu MMA Małopolska napisano: "Z olbrzymim smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci Tomka, który jako polski ochotnik walczył w międzynarodowym legionie obrony Ukrainy i tam też poległ. Tomek brał udział i zwyciężył w Drugich Mistrzostwach MMA zorganizowanych w Gliwicach"

Walentek pojechał do Ukrainy, by wesprzeć walczących swoim doświadczeniem wojskowym. Służył podczas polskich misji w Kosowie i Afganistanie.

Awantura o barierki na zadaszeniach wejść do metra na Bródnie. Warszawiacy: „To nie ma sensu!”

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!