Piątkowe tragedie na torach w Warszawie pod lupą Tramwajów Warszawskich. Na Woli, Mokotowie i Żoliborzu doszło do trzech wypadków z udziałem tramwajów, w którym zginęły trzy osoby. Spółka powołała specjalny zespół, który ma pomóc wyjaśnić przyczyny zdarzeń oraz zaplanować działania, które zapobiegną podobnym tragediom w przyszłości:
- Na bieżąco analizujemy każdy szczegół tego miejsca, gdzie doszło do wypadku. Analizujemy, jak działały światła, jak się też zachował pieszy. Mamy też materiały z monitoringu. Oprócz tego oczywiście, że te materiały zostały przekazane policji, która prowadzi postępowanie w tych sprawach. Mówi rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz.
Prowadzący tramwaje - co im grozi?
Motorniczowie, którzy prowadzili tramwaje biorące udział w piątkowych wypadkach zostali objęci pomocą psychologiczną i prawną:
- Obecnie żaden z tych motorniczych nie prowadzi tramwajów. Są to motorniczowie z pewnym doświadczeniem, którzy są chwaleni przez swoich zwierzchników.
Wszyscy trzej mężczyźni byli trzeźwi. Prokuratorski zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym usłyszał motorniczy, którego tramwaj brał udział w wypadku na Żoliborzu. Grozi mu nawet 8 lat więzienia.