Transport tarczy

i

Autor: GDDKiA Transport tarczy

Transport tarczy TBM. 4,5-kilometrowy konwój z Opola na Podkarpacie będzie jechał trzy tygodnie

14 zestawów transportowych podzielonych na trzy konwoje o łącznej długości 4,5 kilometra wyruszyły z Opola na Podkarpacie w nocy z 11 na 12 listopada. Ciężarówki przewożą ogromne elementy tarczy do drążenia tunelu na odcinku drogi ekspresowej S19 Rzeszów - Babica. Transport porusza się z maksymalną prędkością 10 km/h. Z uwagi na gabaryty i planowaną prędkość jeden przejazd będzie trwał ok. 20-25 dni.

Transport tarczy TBM na budowę trasy S19 w woj. podkarpackim

Takiego transportu jeszcze w Polsce nie było - podkreśla GDDKiA. Na budowany właśnie odcinek trasy S19 od węzła Rzeszów Południe do Babicy musi trafić ogromna tarcza TBM (ang. Tunnel Boring Machine), która wydrąży tunel zlokalizowany do 100 metrów pod ziemią. Ma ona 112 metrów długości, waży 4 tys. ton, a jej tarcza ma średnicę aż 15,2 metra.

Duża część elementów maszyny, w tym jej największe fragmenty, wypłynęły statkiem z hiszpańskiego portu Santander i trafiły do Szczecina. Najmniejsze elementy zostaną przetransportowane drogą lądową bezpośrednio z Hiszpanii do Babicy pod Rzeszowem. Mniejsze z elementów przetransportowanych statkiem do Szczecina również zostaną przewiezione drogami na plac budowy S19. Te największe przeładowano na barki i pontony, a następnie spławiono Odrą do Opola. Stąd już transportem drogowym, w trzech konwojach, wyruszą do Babicy.

Czytaj również: PKO BP pilnie ostrzega. Klienci największego polskiego banku mogą stracić pieniądze. Wystarczy jedno kliknięcie

Trasa i data przejazdu tarczy TBM

Ładunki rozpoczną podróż po drogach województwa opolskiego, następnie przez województwa śląskie, łódzkie, mazowieckie i lubelskie dotrą na miejsce budowy na Podkarpaciu. Transport pojedzie m.in. autostradą A4, dalej przez węzeł Gliwice Sośnica wjedzie na A1, a następnie poruszał się będzie S8 w kierunku Warszawy. Dalej mostem w ciągu S2, gdzie przekroczy Wisłę i na S17 w kierunku Lublina. Stąd skieruje się na S19 i w okolicach Rzeszowa na obecną DK19, aby dotrzeć na plac budowy odcinka szlaku Via Carpatia. 

Wybór trasy nie jest przypadkowy - to parametry ładunku i konkretnych obiektów inżynierskich były kluczowe dla takiego wyboru - podkreśla GDDKiA.

Transport z Opola wyruszył w nocy z 11 na 12 listopada. Przez Warszawę będzie przejeżdżał w nocy z 19 na 20 listopada.

Trasa przez woj. mazowieckie

Wyjazd z parkingu ADR nastąpi 18 listopada (piątek) ok. godz. 23:00. Transport skieruje się drogą ekspresową S8 w stronę Warszawy. Przewidujemy, że między północą a godz. 1:00, opuści województwo łódzkie i wjedzie na teren województwa mazowieckiego.

Ruch w kierunku Warszawy będzie odbywał się całą szerokością jezdni z prędkością 10 km/h. Brak możliwości wyprzedzania. Należy rozważyć wybór trasy alternatywnej, jednak jadący ze Śląska w kierunku Warszawy mogą ominąć odcinek trasy S8, po której prowadzony jest transport, jadąc z Piotrkowa Trybunalskiego autostradą A1 w kierunku Łodzi i zjeżdżając na węźle Łódź Północ na autostradę A2 w stronę Warszawy. 

Jak informuje GDDKiA, cały transport będzie się składał z 14 zestawów transportowych podzielonych na trzy konwoje. Do przewozu największych elementów wykorzystane zostaną zestawy o bezprecedensowych wymiarach - szerokość 9 m, długość 74 m i waga ok. 260 ton, co łącznie z ładunkiem wyniesie 500 ton! Będą się składały z ciągnika balastowego ciągnącego zestaw, dwóch wielkich platform i drugiego ciągnika balastowego - pchającego, który będzie zamykał zestaw. Pozostałe transporty (składające się z jednego ciągnika i platformy) będą szerokości od 6 do 8 m i długości 35-40 m. 

Ogromna operacja logistyczna

Cała trasa została zaplanowana, a poszczególne odcinki i obiekty inżynierskie poddane szczegółowym ekspertyzom pod kątem przyjęcia tego niecodziennego transportu.  

GDDKiA podkreśla, że obiekty inżynierskie (mosty, wiadukty) pracują. A gdy taki gigant wjedzie na jeden z nich, ten musi "odpocząć", tj. odprężyć się i wrócić do pierwotnego stanu. Eksperci określi ten czas na co najmniej pięć minut. W związku z tym, aby utrzymać odpowiednie przerwy między zestawami, odległości między nimi muszą wynosić co najmniej 850-900 m. To z kolei oznacza, że cały "peleton" będzie liczył ok. 4,5 km długości, czyli czas przejazdu w danym punkcie między pierwszym i ostatnim zestawem będzie wynosił około pół godziny. Transport będzie się poruszał z maksymalną prędkością 10 km/h. Z uwagi na gabaryty i planowaną prędkość jeden przejazd będzie trwał ok. 20-25 dni. Ostatni z transportów dotrze na plac budowy najpóźniej z końcem stycznia przyszłego roku. 

Utrudnienia na trasie przejazdu

Transport będzie się odbywał wyłącznie w godzinach nocnych, pomiędzy 22 a 6. Na trasie przejazdu wystąpią pewne utrudnienia. Będzie to związane m.in. z czasowym zwężeniem pasów czy przeniesieniem ruchu na drugą jezdnię. Będą też okresowe wyłączenia z użytkowania danego odcinka drogi czy obiektu, co będzie się wiązało również z lokalnymi objazdami.

Nad całością ma czuwać policja. GDDKiA apeluje do kierowców o ostrożność.

Nowy pojazd dla podlaskiej Inspekcji Transportu Drogowego