Władimir Putin jasno pokazuje światu, że  Rosja może zaatakować Polskę

i

Autor: EPA/SERGEI ILNITSKY

Szokujące

Tyle osób zginęłoby w Warszawie po wybuchu rosyjskiej bomby atomowej. Przerażająca symulacja

Amerykański "Newsweek" oszacował potencjalne straty w ludziach w wypadku użycia przez Rosji broni atomowej wobec głównych miast krajów NATO. Na liście znalazła się też Warszawa. Prognozowane straty są zatrważające.

Straty Warszawy po potencjalnym uderzeniu bomby atomowej

Od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, atmosfera zagrożenia wojną stała się w Europie niepokojąco powszechna. Po raz pierwszy od czasów zimnej wojny zaczęto poważnie rozważać  scenariusz wojenny jako potencjalny przyszły rozwój wypadków na Starym Kontynencie, w tym w Polsce.

Zagrożenie jest tym straszniejsze, że Federacja Rosyjska należy do mocarstw nuklearnych. W związku z tym amerykański tygodnik "Newsweek" postanowił oszacować, co mogłoby się zdarzyć, gdyby Rosja użyła wobec wielkich europejskich metropolii swojej najgroźniejszej broni.

Co istotne w symulacji wzięto pod uwagę potencjalne użycie przez Rosję pocisku jądrowego R-36M2, czyli "jednego z największych i najpotężniejszych międzykontynentalnych pocisków balistycznych, jakie kiedykolwiek zbudowano" o mocy 20 megaton trotylu.

Autorem symulacji jest historyk technologii nuklearnej prof. Alex Wellerstein.

Przerażające straty Warszawy po eksplozji nuklearnej

Wśród miast poddanych symulacji była też Warszawa. Wzięto pod uwagę, że promień kuli ognia, znajdujący się w epicentrum wybuchu, to obszar ponad 39 km kwadratowych, w którym ciepło wzrosłoby do milionów stopni Celsjusza.

Kolejny promień objąłby około 1100 km kwadratowych – tu doszłoby do poważnych zniszczeń budynków oraz rozległych pożarów. Z kolei każda osoba znajdująca się w trzecim kręgu o powierzchni ponad 6100 km kwadratowych przeżyłaby, ale byłaby narażona na oparzenia trzeciego stopnia, co może skutkować bliznami, niepełnosprawnością lub amputacjami.

Według symulacji przeprowadzonej przez redakcję "Newsweeka", w ciągu 24 godzin w obszarze detonacji pocisku znalazłoby się średnio 3 117 151 mieszkańców Warszawy i okolic. W sumie zginęłoby 1 371 450 osób, a 957 820 zostałoby rannych.

19 listopada Władimir Putin zatwierdził znowelizowaną doktrynę nuklearną, zgodnie z którą "krytyczne zagrożenie" suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji może stanowić podstawę do użycia broni jądrowej. "Odstraszanie nuklearne" może być prowadzone "przeciwko potencjalnemu przeciwnikowi, co oznacza poszczególne państwa i koalicje wojskowe bloków".

Nie tylko Szpiegowo. Rosjanie nadal zajmują te budynki w Warszawie. Mamy zdjęcia:

Putin użyje broni jądrowej?