Czy ten mężczyzna chciał uniknąć kary udając kołdrę? Jeśli tak, nie udało mu się. Policjanci z Otwockiej drogówki ujęli go 24. kwietnia po tym, gdy około godziny 17:00 porzucił swój samochód pod jedną ze szkół podstawowych w gminie Wiązowna. Jak się okazało, wcześniej kierował pod wpływem alkoholu. O sytuacji mundurowych powiadomili strażacy, którzy wskazali zaparkowane auto i dodali, że uniemożliwili kierującemu dalszą jazdę, gdyż jego zachowanie wydało im się podejrzane. Gdy mężczyzna zorientował się, że nigdzie już nie pojedzie, postanowił uciec na posesję swojego znajomego. Tam wyszukał sobie nietypowe schronienie, które jednak nie pozwoliło mu uniknąć kary.
56-latek bawił się w chowanego z policjantami
Policjanci zapukali do drzwi. Po chwili stanął w nich mężczyzna, który oświadczył mundurowym, że zna kierowcę, ale nie poda jego danych i nie wie, gdzie może przebywać. Funkcjonariusze nie dali wiary w te zapewnienia i w jego obecności przeszukali budynek. Zabawa w chowanego nie trwała długo - wkrótce znaleźli poszukiwanego w... wersalce. Być może 56-latek miał zamiar pozostać tam aż do wytrzeźwienia. Zajęłoby mu to co najmniej dobę, gdyż badanie wykazało blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Trafił do policyjnej celi, gdzie zamiast otwieranej wersalki, jest twarda prycza. Za jazdę po pijanemu grozi mu wysoka grzywna i do 2 lat pozbawienia wolności.
Źródło: kppotwock.policja.waw.pl
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!