W jakim celu 26-latek chciał się dostać na dach hotelu w Warszawie? Kulisy incydentu

2025-10-21 9:50

Rosyjskojęzyczny 26-latek z Łotwy, który podstępem wtargnął do strefy uznanej za infrastrukturę krytyczną w jednym z warszawskich wieżowców ( Warsaw Presidential Hotel) i próbował dostać się na jego dach, może zapłacić jedynie 2 tys. zł grzywny – ustaliła „Rzeczpospolita”. Decyzja prokuratury o tak łagodnej karze dla cudzoziemca, który przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze, budzi oburzenie wśród szefów służb.

"Rzeczpospolita" informuje, że sprawa głośnego incydentu z udziałem 26-latka z Łotwy, który podstępem wtargnął do zamkniętej strefy i chciał się dostać na dach hotelu, trafiła do warszawskiego sądu. Jednak, jak czytamy, kara nie będzie dotkliwa – prokuratura chce, by za dwa przestępstwa, jakie mu zarzucono, cudzoziemiec zapłacił zaledwie 2 tys. zł grzywny. Bo godzi się dobrowolnie poddać karze.

Mężczyzna chciał wejść na dach Warsaw Presidential Hotel

25 kwietnia 2025 roku w Warszawie, Ernests R., na co dzień mieszkający w stolicy Łotwy, Rydze, zaparkował swoje renault trafić w centrum miasta, przy ulicy Marszałkowskiej i udał się do Warsaw Presidential Hotel. Z relacji „Rz” wynika, że mężczyzna „kręcił” się po budynku, a następnie dostał się na wyższe kondygnacje wieżowca i „przemknął pod drzwi do strefy zamkniętej dla gości, zabezpieczonej zamkiem elektromagnetycznym”.

Mężczyzna - jak podaje gazeta - próbował wejść na dach 42-piętrowego wieżowca. Wtedy zatrzymała go ochrona.

„Wdarł się bez uprawnienia, podstępem do wydzielonej części budynku hotelu znajdującej się na liście infrastruktury krytycznej i następnie usiłował dostać się na dach” – cytuje wniosek prokuratury o ukaranie Łotysza „Rz”.

„Rz” informuje, że 26-latkowi postawiono dwa zarzuty: naruszenia miru domowego oraz nielegalnego posiadania broni palnej i amunicji. R. przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze. Prokurator skierował wobec niego wniosek o ukaranie go w przyspieszonym trybie, bez procesu. Uzgodniona kara to 2 tys. zł grzywny. Sprawę rozpoznać ma Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia.

Demontaż logo hotelu Marriott:

Te wieżowce królują nad Polską. Są gigantyczne!