O godzinie 8:30 w Warszawie nadal policzone są głosy z 117 na 805 (14,53%) obwodów głosowania. Oznacza to, żę wiele komisji nadal pracuje. Bardzo często stacjonują one w szkołach, a, jak wynika z przepisów, pomieszczania lub budynki, gdzie odbywa się przeliczanie głosów, muszą być zamknięte. Z tego powodu rodzice i dzieci zadają sobie pytanie, czy dziś lekcje zaczną się zgodnie z planem.
Czy w Warszawie dziś odbędą się lekcje?
Jak słyszymy w Szkole Podstawowej nr 98 na warszawskim Mokotowie, zajęcia odbywają się zgodnie z planem.Jednakże nie wszędzie dzisiejsze lekcje przebiegają tak bezproblemowo. Jak podaje warszawska Wyborcza, na razie placówki edukacyjne nie otrzymują jasnych wytycznych, co do ich działania. W szkole przy ul. Bartniczej nie funkcjonuje jedno skrzydło, gdzie stacjonuje komisja. Z kolei w SP nr 33 przy ul. Mandarynki na Ursynowie z tego samego powodu zamknięta jest stołówka. W placówce przy ulicy Samarytanka na Targówku nie działa mniejszy budynek szkoły, a uczniowie muszą pomieścić się w tym większym.
"W Warszawie liczenie głosów trwa jeszcze w nieco ponad 50 placówkach edukacyjnych. Są to dane aktualne na godzinę 10, sytuacja jest jednak dynamiczna i komisje systematycznie kończą pracę. Informacja o tym, że prace komisji będą kontynuowane w powyborczy poniedziałek była przekazana dyrektorom placówek z dużym wyprzedzeniem - by mogli oni dostosować pracę szkół i przedszkoli. Tam, gdzie jest to możliwe, zajęcia są prowadzone pomimo konieczności dalszej pracy komisji. Dzieje się to np. poprzez odgrodzenie komisji czy zapewnienie innego wejścia do budynku. Część stołecznych placówek nie organizuje dziś zajęć dydaktycznych - np. postanowiło skorzystać z puli dni dyrektorskich, zorganizować wyjścia do kina" - przekazał zastępca rzecznika prasowego Warszawy Jakub Leduchowski.
Warszawskie komisje nadal liczą głosy. Tak wyglądały wyniki po przeliczeniu 10% głosów.
Dark kitchen na Mokotowie. Na czym polega ten fenomen?