Wyjątkowe znalezisko wyeksponowano w Warszawie
Od końcówki października warszawiacy i turyści mogą zauważyć na placu Piłsudskiego przeszkloną gablotę, która pozostanie w tym miejscu przez dwa tygodnie. W środku umieszczono dwie metalowe tarcze, odnalezione w kwietniu 2025 r., które w przeszłości znajdowały się na okratowaniu Grobu Nieznanego Żołnierza, a dziś stanowią część zbiorów Muzeum Historii Polski.
"Gdy wiosną tarcze pojawiły się na jednej z aukcji dzieł sztuki, zakładano, że to awers i rewers krzyża Orderu Wojennego Virtuti Militari, przygotowany na potrzeby rekonstrukcji Grobu tuż po II wojnie światowej. Analiza ekspertów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wykazała jednak, że tarcza z tekstem »HONOR I OJCZYZNA | 1792«, czyli rewers, jest oryginałem, który zdobił to miejsce od 1925 r. Istotną wskazówką stały się widoczne na odwrocie ślady po kulach, zgodne z powojenną dokumentacją zniszczeń. Awers z wizerunkiem orła, jak wykazała analiza, to już faktycznie dzieło powojenne" - wyjaśnili przedstawiciele spółki Pałac Saski.
Jak dodali, tarcze zostały zdemontowane w latach 60., gdy pomnik przechodził renowację. Ostatecznie udało się je jednak odzyskać z prywatnych zbiorów po tym, jak rozpoznali je eksperci Sopockiego Domu Aukcyjnego. W sprawę zaangażowało się wtedy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
"Dziś historia znowu do nas przemówiła"
Do wyeksponowania eksponatów na placu Piłsudskiego odniosła się podczas poświęconej akcji społecznej "Płomień pamięci" konferencji prasowej ministra Marta Cienkowska. - Dziś historia znowu do nas przemówiła. W kwietniu tego roku odnaleziono dwie metalowe tarcze, które niegdyś zdobiły okratowanie Grobu Nieznanego Żołnierza - awers i rewers krzyża Virtuti Militari, symbol najwyższego męstwa. Te tarcze nie są tylko zabytkiem. To znak, że pamięć potrafi wracać, że przetrwała w nas mimo burz, mimo prób zapomnienia. Dlatego dziś rozpoczynamy, wspólnie z Muzeum Historii Polski, ogólnopolską akcję "Płomień pamięci". Ten płomień przeniesiemy w ręce młodych ludzi - uczennic i uczniów z całego kraju, którzy będą odkrywać, badać i opowiadać historię miejsc pamięci w swoich miejscowościach. Bo to oni będą dalej nieść ogień, który zapłonął tu sto lat temu - powiedziała.
W tym bloku w Warszawie żył i zginął Zdzisław Beksiński - zobacz zdjęcia: