- Remont dworca Warszawa Centralna zbiega się z terminem Marszu Niepodległości, budząc kontrowersje.
- Organizatorzy Marszu oskarżają PKP o celowe utrudnianie dojazdu uczestnikom z całej Polski.
- PKP zapewnia, że pociągi zostaną przekierowane na inne stacje, a dojazd do Warszawy będzie możliwy.
- Czy termin remontu jest przypadkowy, czy to celowe działanie? Dowiedz się więcej o tej sytuacji.
Warszawa Centralna do remontu. Marsz Niepodległości: To nie jest przypadek!
W dniach 8-16 listopada perony dworca Warszawa Centralna będą nieczynne w związku z zaplanowanymi pracami modernizacyjnymi. Pociągi zostaną w tym czasie przekierowane na inne stacje.
Choć ta informacja jest już znana od dłuższego czasu, ostatnio okazało się, że z remontem głównego dworca w stolicy są dodatkowe problemy. Data jego modernizacji pokrywa się bowiem z ważnym wydarzeniem, które co roku przyciąga co najmniej kilkadziesiąt tysięcy uczestników (w tym wielu spoza stolicy).
Chodzi oczywiście o Marsz Niepodległości 11 listopada, którego organizatorzy już zarzucili władzom PKP celowe dobranie terminu remontu tak, aby utrudnić uczestnikom marszu z reszty kraju dotarcie na wydarzenie. Dworzec Centralny znajduje się bowiem tuż obok ronda Dmowskiego, z którego co roku startuje przemarsz środowisk narodowych.
"Dworzec Warszawa Centralna ma być ZAMKNIĘTY w terminie, kiedy dziesiątki tysięcy Polaków z całego kraju przybywa na Marsz Niepodległości! To nie jest przypadek! To nie jest "remont"! To jest CELOWE DZIAŁANIE WŁADZ, wymierzone prosto w serca patriotów!" - czytamy we wpisie Marszu Niepodległości w social mediach.
Celowe zamknięcie dworca? PKP komentuje
Do oskarżeń o celowe zamknięcie dworca kolejowego Warszawa Centralna odniósł się już przewoźnik kolejowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
- W dniach 8–16 listopada na stacji Warszawa Centralna, Polskie Linie Kolejowe S.A. zaplanowały budowę trapezu rozjazdowego – układu czterech nowych rozjazdów, który znacząco poprawi przepustowość i elastyczność prowadzenia ruchu pociągów. To kluczowy element przygotowań do modernizacji stacji Warszawa Wschodnia, która wkrótce będzie czasowo wyłączona z ruchu - czytamy w komunikacie spółki.
Jednocześnie przewoźnik zapewnia, że każdy, kto zechce uczestniczyć w Marszu Niepodległości, będzie mógł dotrzeć do Warszawy bez przeszkód. Aby zapewnić ciągłość połączeń pociągi do Warszawy Centralnej będą bowiem przekierowywane na inne stacje w stolicy - w tym na sąsiedni przystanek Warszawa Śródmieście (skąd na miejsce Marszu jest jeszcze bliżej), dworzec Warszawa Gdańska (który ma z centrum miasta szybkie i bezpośrednie połączenie metrem M1), pobliską stację Warszawa Główna oraz na stację Warszawa Wschodnia.
Szczegółowe informacje o zmianach dostępne są na stronach PKP.
Czy to dobry termin na zamknięcie Warszawy Centralnej?
Z jednej strony oświadczenie PLK SA łagodzi sytuację, z drugiej jednak wciąż jawi się pytanie, czy ten termin na zamknięcie dworca Warszawa Centralna jest najszczęśliwszy i czy np. nie mogłoby to mieć miejsca o tydzień później (tydzień wcześniej kolidowałoby to ze wzmożonymi podróżami w okresie Wszystkich Świętych).
To kolejny głośny przypadek w stolicy, gdy zaplanowane prace remontowe kolidują z najważniejszymi wydarzeniami w kalendarzu miasta. Podobne kontrowersje budzą prace remontowe w kluczowych miejscach związanych z Fryderykiem Chopinem, które odbywają się akurat w czasie trwania Konkursu Chopinowskiego, gdy oczy całego świata zwrócone są na Warszawę.
Być może osoby układające harmonogram prac powinny ściślej koordynować go z momentami w życiu stolicy, które przyciągają do miasta tłumy (jak Marsz Niepodległości) i generują wzmożony napływ gości z zagranicy, kształtując przy tym prestiż miasta (jak odbywający się co 5 lat Konkurs Chopinowski).
Marsz Niepodległości 2024 - tak wyglądało to wydarzenie w ubiegłym roku:
