Zagubiony pies w tramwaju
Na numer 986 wpłynęło wezwanie od motorniczyni tramwaju numer 13. Zgłaszająca prosiła o pomoc dla niewielkiego, rudawego pieska. Zagubione zwierzę biegało zdenerwowane w tę i z powrotem po wagonie i obwąchiwało pasażerów. Motorniczyni zaprosiła pieska do swojej do kabiny i wezwała Ekopatrol.
Strażnicy stawili się na Woli, na umówionej pętli, gdzie przejęli bezpańskiego podróżnika. Niestety, zwierzę nie miało ani notatki z adresem, ani identyfikacyjnego czipa. Początkowo strażnicy chcieli zabrać czworonoga do schroniska. Gdy byli już w drodze, zadzwoniła właścicielka poszukująca swego pupila. Po krótkiej rozmowie udało się ustalić głównych bohaterów interwencji.
13 okazała się szczęśliwa dla czworonoga
Operator odszukał w systemie właściwe zgłoszenie i skontaktował się z patrolem. Strażnicy zdecydowali, że oszczędzą psu stresu i odwieźli go do rąk własnych uszczęśliwionej pani. Żeby nie było jednak tak kolorowo, kobieta oprócz pieska dostała też pouczenie o obowiązku pilnowania zwierzęcia.
W Warszawie jest sporo zgłoszeń dotyczących zaginionych zwierząt. - Przed wyjściem na spacer warto wyposażyć pupila w podstawowe informacje, takie jak numer telefonu, adres zamieszkania lub elektroniczny identyfikator - powiedział rzecznik prasowy Straży Miejskiej.