Dyrekcja zakładu karnego spełniła życzenie więźnia, wskazując na "zamęt prawny" i brak jasnej procedury postępowania w takich przypadkach.
W pawilonie dla kobiet więzień przekazał, że jest kobietą transpłciową o orientacji homoseksualnej. Nawiązał kontakt z jedną z więźniarek, która wkrótce poinformowała dyrekcję, że jest w ciąży.
Więźniarka początkowo chciała przerwać ciążę, ale później zdecydowała się na jej utrzymanie. Transpłciowa partnerka kobiety została przeniesiona do zakładu karnego dla mężczyzn.
Po tym incydencie dyrekcja zakładu karnego zdecydowała o ustanowieniu dwóch zmian pod prysznicami dla uniknięcia kontaktów seksualnych między osobami deklarującymi się jako transpłciowe i więźniarkami - kobietami biologicznymi.
Zamieszanie w przepisach
W hiszpańskich zakładach karnych dochodzi do sytuacji "zamętu prawnego" w związku z obowiązującą od marca br. ustawą dotyczącą osób transpłciowych.
Na mocy nowego prawa każdy, kto ukończył 16 lat może zmienić płeć bez wcześniejszego orzeczenia sądu i terapii hormonalnej. Wystarczy deklaracja własna o płci odczuwanej, odmiennej od biologicznej, wypełnienie formularza, dowód osobisty i świadectwo urodzenia. Cała procedura trwa najwyżej cztery miesiące. Zakłady karne wskazują na brak procedury postępowania w przypadku więźniów, którzy decydują się na korektę płci w trakcie odbywania kary.
Muzeum Historii Polski - zobacz zdjęcia: