Spis treści
- Willa pod Warszawa. Dune House jak harfa Narwii. Zobacz zdjęcia
- Projekt odcięty od świata
- Dwa baseny, lądowiska dla helikopterów
Luksusowa willa pod Warszawą, przypominająca najbardziej ekstrawaganckie projekty Hollywood. Dokładnie tak prezentuje się Dune House, będący projektem pracowni Mobius Architekci.
Willa pod Warszawa. Dune House jak harfa Narwii. Zobacz zdjęcia
Dune House bez wątpienia tchnął we wzgórze Narwi architektonicznego ducha rezydencji otwartych na piękno przyrody. Budynek jest w nią idealnie wkomponowany. Wygięta w łuk sylwetka przypomina harfę, która rozpościera się nad skarpą i sięga widokiem po najdalsze perspektywy wijącej się w dole rzeki.
Z okien obserwować można rozległą Narew, zielone łąki i okoliczne lasy, które tworzą krajobraz miejsca. Prywatny inwestor zdecydował się właśnie w tym punkcie zrealizować marzenie o przestrzennym i nowoczesnym domu.
Autorem projektu, zlokalizowanego pod Warszawą, jest Przemek Olczyk z Mobius Architekci. Architekt wpisał budynek w spadek terenu. Dom ma powierzchnię ponad 1500 m kw., a jego forma przypomina nadmorską wydmę. Stąd pochodzi jego nazwa (dune - ang. wydma, przyp. red.).
Dom łapie światło, ale dają też schronienie przed palącym słońcem, pozwalając na przebywanie wewnątrz i na zewnątrz bez wyraźnych barier i podziałów. Te same cechy budują charakter willi zlokalizowanej na wzgórzu nabrzeża Narwi.
Projekt odcięty od świata
Od strony drogi dojazdowej domu nie sposób zobaczyć. To częsty zabieg stosowany przez tego architekta. Jego domy powstają z myślą o ich użytkownikach i eksponują swoją architekturę tylko im. Zapewnienie intymności domowników przy jednoczesnej otwartości i swobodzie funkcjonalnej architektury to częsty mariaż i cecha projektów Przemka Olczyka.
Rozłożysty obiekt, który płynnie wypiętrza się ze skarpy, wewnątrz organicznie uformowanej bryły, ulega defragmentacji. Kubistyczne formy, ostre linie, wycinają półotwarte atrium, zapewniające kameralność i wpuszczające światło do ukształtowanych w ten sposób mniejszych form i pomieszczeń.
Łuk bryły, będący powtórzeniem zakola rzeki, na którym rozpięta jest cała rezydencja, zyskał kilkusetmetrowy, zadaszony na całej długości taras, który otwiera dom na rozległy krajobraz. Jest to szczególnie dobrze widoczne na zdjęciach z drona. Budynek z perspektywy rzeki zdaje się być monolitem.
Dwa baseny, lądowiska dla helikopterów
Podwarszawska willa Dune ma nie tylko zachwycającą bryłę. Została również wyposażona w niemalże królewskie opcje i udogodnienia. Spoglądając na dom od strony rzeki, w jego prawej części architekt zlokalizował sypialnie; w środkowej znajdują się salon z kuchnią, a w lewej strefa rekreacyjna. W najbardziej wysuniętym w prawo narożniku mieści się gabinet. Zgodnie z życzeniem inwestora, jest najlepszym punktem widokowym domu i sięga po horyzont wijącej się w dole Narwii.
Na uwagę zasługuje też przeszklony, prostopadłościenny boks umieszczony na dachu parterowej, rozłożystej bryły. Na wzór peryskopu, pozwala sięgnąć wzrokiem ponad koronami okolicznych drzew.
Dom ma dwa baseny, w tym jeden wewnętrzny oraz dwa lądowiska dla helikopterów, 300-metrową ścieżkę biegową oraz ruchomą platformę, pozwalającą na swobodną komunikację z podnóżem wzgórza. Wiele elementów domu jest zautomatyzowanych, co w powiązaniu z innowacyjnymi rozwiązaniami technologicznymi ma bezpośrednie przełożenie na komfort mieszkania.
Podziemny parking na placu Powstańców Warszawy prawie gotowy - zobacz zdjęcia: