Kryminalne życie miasta

Włamali się do mieszkania w centrum Warszawy. W środku urządzili imprezę

Nietypowym zdarzeniem zajmują się warszawscy policjanci. Grupa mężczyzn włamała się do jednego z mieszkań w centrum stolicy i... urządziła tam zakrapianą imprezę. Co było motywem ich działania?

Zakrapiana impreza w... okradanym mieszkaniu

Stołeczni policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu zajmują się nietypową sprawą, która miała miejsce w sierpniu tego roku. Grupa czterech mężczyzn miała włamać się do mieszkania w Śródmieściu i urządzić tam huczną imprezę.

W tej sprawie zatrzymano czterech obywateli Ukrainy - jeden z nich ukrywał się przed organami ścigania aż do października, drugi z kolei był już wcześniej oskarżony o kradzież samochodu z parkingu galerii handlowej.

Ukraińcy włamali się do mieszkania, zorganizowali imprezę, a następnie je okradli

Jak doszło do tej nietypowej sytuacji? Jak wyjaśnili zatrzymani mężczyźni tamtego dnia wracali z dyskoteki i chcąc przedłużyć sobie zabawę postanowili włamać się do przypadkowego mieszkania przy ulicy Żurawiej. Z ustaleń policjantów wynika, że lokal ten był przeznaczony na wynajem krótkoterminowy. Sprawcy najpierw włamali się więc do skrzynki na klucze, a następnie przy ich użyciu weszli do środka.

Tam postanowili kontynuować zabawę i zorganizowali dalszą część imprezy. Podczas kilkugodzinnej libacji alkoholowej dołączyła do nich zaproszona koleżanka, która w toku późniejszego śledztwa stwierdziła, że nie wiedziała, iż jej kompani włamali się do lokalu przy ulicy Żurawiej.

Na zakończenie imprezy mężczyźni splądrowali lokal, kradnąc m.in. suszarkę do włosów i koc.

Wszyscy zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty za kradzież z włamaniem oraz uszkodzenia mienia. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście stosując wobec czterech obywateli Ukrainy tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Może im grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Zobacz zdjęcia z zatrzymania podejrzanych w naszej galerii:

W domu pod Warszawą znaleziono 20 martwych i 16 zagłodzonych zwierząt. Rozmawialiśmy z sąsiadami