Apelacja w sprawie Hannibala z Żoliborza

i

Autor: REPRODUKCJA MARCIN GADOMSKI / SUPER EXPRESS

Wraca sprawa Hannibala z Żoliborza. Kajetan P. wyjdzie na wolność?

2022-12-06 13:52

Morderstwo, którego dopuścił się Kajetan P. wstrząsnęło nie tylko Warszawą i Polską, ale również światem. Teraz jego sprawa wraca przed oblicze sądu. Hannibal z Żoliborza wyjdzie na wolność?

Sprawa Kajetana P., który z zimną krwią zamordował i poćwiartował swoją ofiarę, wzbudziła kiedyś skrajne emocje. Trudno zapomnieć historię Hannibala z Żoliborza.

Powraca sprawa Kajetana P.

Do brutalnego morderstwa, którego mężczyzna się dopuścił, doszło 3 lutego 2016 roku w mieszkaniu przy ul. Skierniewickiej na warszawskiej Woli. To tam zabójca umówił się na lekcję języka włoskiego z 30-letnią tłumaczką Katarzyną J. Mężczyzna kilkakrotnie dźgnął kobietę nożem w szyję.

Morderca ciało rozczłonkował i przewiózł taksówką do wynajmowanego przez siebie mieszkania przy ul. Potockiej na Żoliborzu. Żeby zatrzeć ślady zabójstwa, spowodował w tym mieszkaniu pożar. Zwłoki Katarzyny J. odkryli gaszący ogień strażacy.

Proces Hannibala z Żoliborza

Sprawa ucichła, ale teraz ponownie wraca przed oblicze sądu. Aktualnie w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie trwa apelacja Kajetana P. Rozprawa toczy się z wyłączeniem jawności. Podczas wtorkowej rozprawy przesłuchiwani są biegli. Oskarżony o morderstwo 30-letniej lektorki nie stawił się w sądzie. Złożył pismo, w którym oświadczył, że nie chce uczestniczyć w rozprawie.

Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kajetana P. na dożywocie pod koniec stycznia 2021 r. Sąd uznał oskarżonego za winnego dokonania zabójstwa Katarzyny J. w lutym 2016 r. w mieszkaniu na warszawskiej Woli. Uznał go także za winnego zaatakowania funkcjonariusza policji, który 26 lutego 2016 r. konwojował go w samolocie lecącym z Malty do Polski.

Powyższa kara została orzeczona, pomimo tego, że oskarżony miał – jak wynika z opinii biegłych - w chwili popełniania obu czynów ograniczoną poczytalność. Od momentu tego wyroku Kajetan P. ma odbywać karę w systemie terapeutycznym. Sąd zobowiązał go także do zapłaty po 75 tys. zł "za doznaną krzywdę" matce i ojcu zamordowanej przez niego kobiety.

Wyrok ten jest nieprawomocny, z tej przyczyny Kajetan P. postanowił się od tego wyroku odwołać.

- Obrona nie zgodziła się z takim wyrokiem. Zakwestionowaliśmy go zarówno, co do kwestii ustalenia poczytalności, jak i co do wysokości kary - informował mecenas Piotr Dałkowski, obrońca Kajetana P.

Czy zabójca ma szansę na zmniejszenie wyroku lub zmniejszenie jego surowości? Wkrótce się o tym przekonamy. Następny termin sąd wyznaczył na 11 stycznia.

Jechał motorowerem po pasach, tuż przed maską radiowozu. Policjanci wszystko nagrali