Łukasz Żak poszukiwany
Jest list gończy za sprawcą wypadku, do którego doszło w weekend na Trasie Łazienkowskiej - poszukiwany to 26-letni Łukasz Tomasz Żak, mieszkaniec Warszawy. Po wypadku uciekł z miejsca zdarzenia. Mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, był w przeszłości zatrzymywany za jazdę po wpływem alkoholu i narkotyków.
"Trwają intensywne czynności zmierzające do jego ujęcia. Rzetelnie, uczciwie i szybko" - czytamy w komunikacie prokuratury. - Będziemy występować o czerwoną notę Interpolu - zapowiedział prok. Piotr Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Kierowcy grozi do 12 lat więzienia.
Zatrzymani pasażerowie usłyszeli zarzuty utrudniania postępowania oraz nieudzielenia pomocy osobom pokrzywdzonym w tym wypadku, a także poplecznictwa i mataczenia (mieli odganiać osoby chcące udzielać pierwszej pomocy poszkodowanym - red.) - mówił we wtorek prok. Piotr Skiba. Według informacji, które zebrała prokuratura, grupa znajomych w okolicach śródmieścia piła alkohol. Następnie postanowiła przenieść się do lokalu tanecznego na Pradze.
Mężczyźni, którzy trafili do aresztu, w momencie wypadku byli nietrzeźwi - 22-latek miał we krwi ponad 2 promile alkoholu, 27-latek i 28-latek mieli ponad promil). Jechali z koleżanką, która trafiła do szpitala. Współpasażerom grozi do 5 lat więzienia.
W sprawę ma być zamieszanych więcej osób, w sumie nawet 10, które mogły pomagać kierowcy w ucieczce i ukrywaniu się.
W wypadku zginął pasażer Forda, 37-letni mężczyzna - ojciec 4-latka i 8-letniej dziewczynki, którzy wraz z 37-letnią mamą trafili do szpitala. Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej przekazał w rozmowie z wp.pl, że w poniedziałek stan całej trójki był stabilny, a kobieta odzyskała przytomność.
Zbiórka na rzecz rodziny z Grochowa
Sąsiad poszkodowanej rodziny uruchomił zbiórkę. W trzy dni zebrano ok. 300 tys. zł. W akcję zaangażowali się m.in. sąsiedzi, znajomi, parafianie - w sumie ok. 4 tys. osób. "Rodzina mieszka na Grochowie, była bardzo zaangażowana w życie parafii Świętej Rity przy ul. Żupniczej. Pomagali przy organizacji wielu świat i uroczystości. To wierni kibice klubu Legia Warszawa, chodzili na mecze, Rafał zabierał tam również dzieci" - czytamy w opisie zbiórki.
"Fundusze zostaną przekazane Ewelinie i przeznaczone na najważniejsze wydatki bieżące, wsparcie medyczne czy psychologiczne, rehabilitację dla niej i dzieci, oraz inne potrzeby, które teraz są niewiadomą, bo upłynęło jeszcze za mało czasu. Zbiórka odbywa się w porozumieniu z najbliższą rodziną, która wspiera i akceptuje inicjatywę" - podkreślono.
Listen on Spreaker.