Z nożem na ochroniarza
Do zdarzenia doszło w połowie października ubiegłego roku przed jednym z klubów nocnych w al. Jerozolimskich w Warszawie. "Wczesnym rankiem nieznany jeszcze wtedy sprawca w brutalny sposób zaatakował ochroniarza. Mężczyzna z nożem kuchennym w ręku rzucił się na swoją ofiarę zadając jej dwie rany kłute w okolicy szyi i obojczyka, po czym uciekł zabierając ze sobą narzędzie przestępstwa. Pokrzywdzony przeżył, ale z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala" - podkreślił podinspektor. Wskazał, że ustaleniem i zatrzymaniem sprawcy zajęli się policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu oraz wydziału prewencji Komendy Rejonowej Policji Warszawa I. "To dzięki ich zaangażowaniu, wielogodzinnym analizom nagrań z ponad 20 kamer monitoringu, pracy operacyjnej wielu policjantów, doskonałemu rozpoznaniu w lokalnym środowisku przestępczym oraz ścisłej współpracy na każdym etapie prowadzonego śledztwa z prokuraturą rejonową dla Warszawy Śródmieścia Północ, w miniony wtorek zatrzymany został 40-latek podejrzany o to przestępstwo" - zaznaczył.
Nożownikowi grozi dożywocie
Mężczyzna został zatrzymany w powiecie wołomińskim w mieszkaniu, które wynajmował wraz ze swoją konkubiną. "W trakcie przeszukania lokalu policjanci zaleźli narkotyki, elektroniczną wagę służącą do ich porcjowania oraz pieniądze i telefony komórkowe mogące pochodzić z przestępstwa lub służyć do jego popełnienia" - podał. "Z ustaleń śródmiejskich policjantów wynika, że feralnej nocy 40-latek został wyrzucony z lokalu przez ochroniarzy za to, że źle się zachowywał. Mężczyzna wrócił po chwili i w odwecie za to, co go spotkało z nożem kuchennym w ręku rzucił się na siedzącego przed klubem pracownika ochrony" - wyjawił policjant. Po zatrzymaniu 40-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa oraz posiadania narkotyków. Na wniosek prokuratury sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na trzy miesiące. Za zarzucany czyn może grozić nawet dożywocie.
Źródło: PAP
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!