Zauważyłeś plamki na fasolce szparagowej? W tych sytuacjach lepiej jej nie jeść

Fasolka szparagowa - co oznaczają plamki na strączkach?

Fasolka szparagowa cieszy się w sezonie dużą popularnością. Jest dostępna na bazarach i targach, ale również w największych supermarketach. Nim zdecydujecie się na zakup strączków, warto jednak dobrze się im przyjrzeć. Znaki ewentualnej nieświeżości można bowiem zauważyć stosunkowo szybko.

Na fasolce, która jest źle przechowywana, np. długo pozostaje w plastikowych torebkach przy bardzo niskich lub wysokich temperaturach, mogą pojawiać się plamki. Jeśli strączki zwilgotnieją w woreczkach, ryzyko pojawienia się pleśni rośnie. Gdy zauważycie jej ślady choć w jednym miejscu, lepiej w ogóle nie sięgać po zakupioną fasolkę, by uniknąć przykrych konsekwencji zdrowotnych.

Jeżeli na strączkach pojawią się jasne lub brązowe plamy, mogą być one powodowane właśnie wpływem temperatur. Choć w większości przypadków taka fasolka nadaje się jeszcze do jedzenia, jej smak może ulec zmianie. Tutaj decyzja zależy więc od samego gotującego.

Sytuacja wygląda zdecydowanie inaczej, gdy na fasolce widać plamki koloru brunatnego, czarnego lub srebrzystego. Martwić powinna także jasnozielona, wodnista obwódka plam. Jeśli zauważycie je na strączkach, lepiej od razu wyrzucić woreczek. Jak podaje serwis pysznosci.pl, tego rodzaju plamki powstają bowiem przez szkodnika wciornastka grochowca lub bakteriozę obwódkową fasoli.

Kluczem do uniknięcia zdrowotnych nieprzyjemności jest więc przede wszystkim dokładne przyjrzenie się fasolce jeszcze w sklepie. Później warto zrobić to w domu, tuż przed włożeniem jej do garnka. Nie warto ryzykować - jeśli plamki są niepokojące, lepiej odpuścić.

Skwer Markowska w Warszawie - budowa: