W poniedziałek, 13 listopada stołeczny ratusz przekazał, że mapa strefy będzie znacznie większa, niż początkowo zakładano. Jak się okazało, decyzja została podjęta na podstawie przeprowadzenia dodatkowych analiz. Teraz ma ona objąć całe Śródmieście, Żoliborz i Pragę Północ (wyjątkiem Olszynka Grochowska), większość Mokotowa (wyjątkiem Sadyba, Stegny, Augustówka i część Służewca) i blisko połowę Woli (do al. Prymasa Tysiąclecia).
Strefa Czystego Transportu w Warszawie. Filip Chajzer zareagował na plany ratusza
Informacja o planowanych zmianach wznowiła dyskusję nad samą strefą. Temat podchwycili głównie politycy oraz mieszkańcy, którzy w znacznej mierze nie zgadzają się z wprowadzeniem nowych ograniczeń. Do tego grona dołączył w ostatnim czasie także Filip Chajzer. Celebryta zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym stwierdził, że "miasto stołeczne Warszawa chcę go robić delikatnie rzecz ujmując w balona".
Prezenter przedstawił fanom przykład swojego samochodu, jakim jest Mercedes S320 z 1995 r. Zaznaczył, że jego pojazd również dotkną nadchodzące ograniczenia, mimo że mieszka zaledwie kilometr od obszaru strefy i jest rodowitym warszawiakiem.
- I teraz ambaras - kilka pokoleń w Warszawie, mieszkam na Mokotowie, podatki naturalnie Warszawa, ALE strefa zaczyna się KILOMETR od mojego domu i moje ukochane auto nie jest spoko - napisał na Facebooku.
Zobacz poniżej zdjęcia nowych granic Strefy Czystego Transportu w Warszawie: