Biurowiec Metropolitan od ponad 20 lat jest ważnym punktem na mapie Warszawy. Zaprojektowany przez światowej sławy architekta Normana Fostera, od początku wyróżniał się otwartą przestrzenią w sercu budynku. Okrągły dziedziniec z fontanną stał się miejscem odpoczynku dla mieszkańców i spacerowiczów. Jednak remont budynku znacząco zmieni jego pierwotny charakter.
Prace modernizacyjne obejmują nie tylko wnętrza biurowca, ale także dziedziniec. Jak informuje Gazeta Wyborcza, popularna fontanna zostanie zdemontowana, a wraz z nią zniknie także swobodna atmosfera tego miejsca. Oficjalnie tłumaczy się to problemami technicznymi – instalacje miały przeciekać do podziemnego garażu. Jednak decyzja o likwidacji spotkała się z krytyką mieszkańców.
"Tańcząca" fontanna przeszkadzała biznesowi?
Fontanna na dziedzińcu Metropolitana przez lata służyła warszawiakom w upalne dni. Bawiły się w niej dzieci, a mieszkańcy traktowali ją jako element miejskiego krajobrazu. Jednak najemcy biurowca od dawna byli sceptyczni wobec takiego wykorzystania dziedzińca. Jak przypomina Gazeta Wyborcza, już w 2018 roku wprowadzono zakaz kąpieli w fontannie, argumentując to kwestiami bezpieczeństwa i higieny.
Obecny remont całkowicie eliminuje problem – fontanna znika na dobre. Inwestor, globalny bank Morgan Stanley, koncentruje się na dostosowaniu budynku do oczekiwań najemców. To oni są głównym odbiorcą zmian, a potrzeby mieszkańców zeszły na dalszy plan.
Co zamiast fontanny?
Zwykle duże modernizacje wiążą się z udostępnieniem wizualizacji nowych przestrzeni. W tym przypadku inwestor zachowuje tajemnicę – nie pokazano ani projektów, ani nazwiska architekta odpowiedzialnego za zmiany. Wiadomo jedynie, że dziedziniec nadal ma być ogólnodostępny, ale jego charakter ulegnie zmianie. Zamiast miejsca, w którym latem słychać było śmiech dzieci, ma powstać bardziej „stateczna” przestrzeń.
Metropolitan chce utrzymać prestiżowy wizerunek. W grudniu 2024 roku na parterze budynku otwarto butik Moliera2, który oferuje luksusowe marki odzieżowe. To kolejny sygnał, że biurowiec zmienia się w miejsce dostosowane do wymagań ekskluzywnej klienteli.
Przeczytaj też: Zagadkowe odkrycie na Mazowszu. Na placu budowy czekała niespodzianka