Dwie osoby zginęły w wypadku na Białołęce
Pojawiły się szokujące informacje o szczegółach dramatycznego wypadku, do którego doszło w środę 14 maja po godzinie 22. Wówczas na ulicy Modlińskiej na Białołęce kierujący SUV-em marki Mercedes prawdopodobnie stracił przyczepność i wypadł z drogi. Na drugim pasie ruchu zderzył się z samochodem marki Volvo.
Do tragedii doszło dokładnie na zjeździe z wiaduktu przy moście Północnym, pojazd miał poruszać się z dużą prędkością w kierunku centrum miasta.
W wyniku zderzenia zginęły dwie osoby podróżujące Mercedesem. Jak informuje portal Miejski Reporter samochodem podróżowała para: 40-letni kierowca oraz 35-letnia pasażerka.
Para zostawiła 3-letnią córkę w domu i zginęła na drodze
Jak się okazuje, tragicznie zakończona podróż była testem nowego samochodu. Para miała ponadto zostawić w domu 3-letnią, śpiącą córkę i wyruszyć na przejażdżkę po nocnych drogach miasta pojazdem świeżo odebranym z salonu.
Wyprawa zakończyła się tragicznie zaledwie na kilometr przed powrotem do domu. Pozostawienie dziecka w domu wyszło na jaw za sprawą rodziny tragicznie zmarłej pary. Ci zaalarmowali służby, że w domu pary może znajdować się dziecko bez opieki. Policjanci udali się na miejsce i potwierdzili ten fakt.
Sprawę dramatycznego wypadku na Białołęce bada policja pod nadzorem prokuratury. Śledczy próbują ustalić, co było przyczyną śmiertelnego wypadku.
Wypadek autobusu i osobówki w Warszawie 11.04.2025: