100-letni rodzinny biznes zamknięty. Powodem... słupki uniemożliwiające parkowanie?
Jedna ze sprzedawczyń zamknęła rodziny biznes po ponad 100 latach - mówi Varsavianista Daniel Echaust z Portalu Warszawskiego. - Prosiła o niskie progi, tak żeby mogły samochody przejeżdżać. To miasto zrobiło całkowicie odwrotną koncepcję niż ta, której wymagano i o którą proszono - dodaje.
Czytaj także: Kina w Warszawie znów otwarte! Co można obejrzeć od 12.02? [FILMOWE PREMIERY]
To w ocenie varsavianisty ma negatywnie wpływać na niszczenie lokalnego życia i historii. Mikołaj Pieńkos z Warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich tłumaczy jednak, że słupki pojawiły się w tym miejscu nie bez powodu. W dodatku... blisko 10 lat temu. - Na wysokości budynku Plac Grzybowski 10 znajduje się przystanek autobusowy. Jest tam też dosyć wąski chodnik, który jest zabezpieczony przed parkowaniem - dodaje Pieńkos.
W najbliższym czasie Zarząd Dróg Miejskich nie planuje w tym miejscu wprowadzać żadnych zmian.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy.