Ostatnie Pokolenie oblało pomnik smoleński sztuczną krwią
Około godziny 10:30 w środę 9 kwietnia policjanci podjęli czynności wobec mężczyzny, który rozlał ciecz na pomniku smoleńskim w centrum Warszawy, a następnie wszedł na jego szczyt i odmawia zejścia.
Jak przekazał portalowi eska.pl asp. Jakub Pacyniak, oficer prasowy śródmiejskiej policji funkcjonariusze zabezpieczyli teren wokół pomnika i gdy tylko mężczyzna znajdzie się na ziemi spotkają go konsekwencje prawne jego czynu.
Według doniesień se.pl mężczyzna znajdujący się na pomniku smoleńskim to 35-letni aktywista klimatyczny należący do Ostatniego Pokolenia, który prowadzi relację na żywo z tego wydarzenia w mediach społecznościowych tego środowiska. Na pomnik rozlał on sztuczną krew.
Nasza redakcja otrzymała od aktywistów komunikat prasowy, w którym znajduje się wyjaśnienie motywacji ich działań. Czytamy w nim, że ich aktywista stoi na pomniku z banerem „lecimy w stronę katastrofy”. W ten sposób chcą oni zwrócić uwagę na "współodpowiedzialność rządu Donalda Tuska za miliardy śmierci, które do końca wieku spowoduje zapaść klimatu napędzana przez polityków i najbogatszych."
Dwaj inni działacze Ostatniego Pokolenia ubrani w żałobne stroje złożyli z kolei pod pomnikiem dwa wieńce – jeden dla ofiar katastrofy smoleńskiej, a drugi, dla obecnych i przyszłych ofiar katastrofy klimatycznej.
Czytaj również: Ostatnie Pokolenie: Blokujemy ulice i wkurzamy ludzi; to próba wyrwania ze snu
Po dłuższym czasie policjantom udało się zdjąć mężczyznę z pomnika. Użyto do tego specjalnego podnośnika, na pokładzie którego był funkcjonariusz policji, który skłonił mężczyznę do zejścia. Nagranie z tej sytuacji można zobaczyć poniżej.
Pomnik smoleński budzi emocje od początku
Całe zajście ma miejsce na dzień przed 15. rocznicą katastrofy smoleńskiej, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią. Ustawiony w 2018 roku na placu marsz. Józefa Piłsudskiego w Warszawie pomnik smoleński ma upamiętniać ofiary tej tragedii, ale od początku budzi kontrowersje przede wszystkim swoją architektoniczną bryłą.
Ma on bowiem kształt schodów, co w przeszłości wielokrotnie wywoływało różnego typu sytuacje, takie jak wdrapywanie się na jego szczyt śmiałków. Najgłośniejszy tego typu incydent miał miejsce na dzień przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku, kiedy to na schody wszedł Krzysztof B., który groził, że zdetonuje tam ładunki wybuchowe. Ostatecznie okazało się, że miał przy sobie tylko atrapę detonatora.
15. rocznica katastrofy smoleńskiej
Na czwartek 10 kwietnia zaplanowano w Warszawie liczne obchody i uroczystości związane z 15. rocznicą katastrofy prezydenckiego samolotu Tu-154 w Smoleńsku. Największe z nich spowodują utrudnienia w ruchu, na co powinni przygotować się pasażerowie komunikacji miejskiej oraz kierowcy. Szczegóły dotyczące utrudnień znajdują się pod tym linkiem.
Mężczyzna wszedł na pomnik smoleński w centrum Warszawy (9.04.2025):