Fałszywy alarm
Gigantyczne korki w Warszawie od samego rana. Służby otrzymały alarm przeciwpożarowy z tunelu POW. To automatyczna informacja, którą wysyłają systemy bezpieczeństwa zamontowane w tunelu. Wjazd do tunelu został zablokowany przez szlaban, a samochody stanęły na długie godziny. Pod ziemię wjechali straży - po ich interwencji okazało się, że alarm jest fałszywy. W tunelu nie doszło do wypadku, ani pożaru. Systemy zadziałały jednak właściwie.
- To przykład ich działania w prawdziwej sytuacji - nie tylko na papierze, ale na żywym organizmie. Nie chcemy oczywiście żeby to się powtarzało, ale to, co przygotowane, zaprojektowane - zadziałało - tłumaczy Szymon Piechowiak, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Prócz zamknięcia szlabanów, rozważano także możliwość ewakuowania, czyli wymontowania części barierek i zawrócenia kierowców na sąsiednią fragment jezdni. Następuje to po półgodzinnym zamknięciu przeprawy. Nie było jednak takiej konieczności. Teraz drogowcy sprawdzają, co było przyczyną alarmu. To prawdopodobnie wina drobnej awarii jednej z instalacji elektrycznych.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!